Turcja wzywa do natychmiastowego zakończenia działań wojennych. Ankara ma prawo do niepokoju, bo w piątek - jak donosi agencja Reutera - w rosyjskim ataku rakietowym na Czarnomorsk w obwodzie odeskim uszkodzony został cywilny statek tureckiego armatora.

  • Rosyjskie wojska zaatakowały Odessę i obwód odeski, uszkadzając m.in. cywilny kontenerowiec w porcie Czarnomorsk, który okazał się należeć do tureckiego armatora. 
  • Prezydent Zełenski podkreślił, że atak był wymierzony w życie cywilów i zaapelował o zdecydowaną reakcję społeczności międzynarodowej. 
  • Turcja zaapelowała o pilne zakończenie wojny, podkreślając zagrożenia dla bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym. 
  • Ministerstwo spraw zagranicznych Turcji wzywa do porozumienia o wstrzymaniu ataków na infrastrukturę portową i energetyczną, by zapobiec dalszej eskalacji konfliktu.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl

Rosyjskie wojska przeprowadziły atak rakietowy i dronowy na Odessę oraz obwód odeski. W wyniku ostrzału uszkodzony został cywilny kontenerowiec w porcie Czarnomorsk. Prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że atak nie miał żadnego militarnego znaczenia i był wymierzony wyłącznie w życie codzienne cywilów.

Później okazało się, że kontenerowiec należał do tureckiego armatora.

Według informacji ukraińskich sił powietrznych pociski i drony wroga były wykrywane z akwenów Morza Czarnego, a obrona powietrzna została postawiona w stan gotowości. Zarejestrowano szybkie cele zmierzające w kierunku Odessy i Czarnomorska, a także ruch bezzałogowców. 

Zełenski zaapelował o zdecydowaną reakcję społeczności międzynarodowej na rosyjskie działania.

Agencja Reutera poinformowała, że łącznie w rosyjskich atakach na obwód odeski uszkodzone zostały aż trzy tureckie jednostki pływające.

Turcja wściekła wzywa do zakończenia wojny

Turcja w piątek wezwała do pilnego zakończenia wojny Rosji z Ukrainą po tym, jak należący do tureckiego armatora statek towarowy został uszkodzony w wyniku ataku na ukraiński port Czarnomorsk. Ankara podkreśliła, że incydent ten uwidacznia zagrożenia dla bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czarnym.

W oświadczeniu ministerstwa spraw zagranicznych Turcja zaapelowała także o zawarcie porozumienia w sprawie wstrzymania ataków wymierzonych w bezpieczeństwo żeglugi oraz infrastrukturę energetyczną i portową stron konfliktu, "aby zapobiec eskalacji" w regionie.

W ostatnich tygodniach ukraińskie siły przeprowadziły serię ataków na tankowce, transportujące rosyjską ropę z portów w regionie Morza Czarnego.

Rosja potępiła te operacje, nazywając je "pirackimi" i zagroziła odebraniem Ukrainie dostępou do morza. Turcja również zaprotestowała, gdy w jej wyłącznej strefie ekonomicznej Ukraińcy przeprowadzili atak na tankowiec. Ankara uzyskała wówczas słowa wsparcia od strony rosyjskiej.

Cenk Denizcilik, operator statku typu ro-ro M/V CENK T, poinformował, że jednostka przewożąca żywność została trafiona podczas ataku powietrznego krótko po zacumowaniu około godziny 16:00 czasu lokalnego, co wywołało pożar w przedniej części statku.

Atak skorelowany z negocjacjami?

Piątkowy atak miał miejsce kilka godzin po tym, jak prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zasugerował Władimirowi Putinowi, że ograniczone zawieszenie broni dotyczące infrastruktury energetycznej i portów mogłoby przynieść korzyści wszystkim stronom zaangażowanym w konflikt.

Reuters potwierdził oznaczenia statku na podstawie wyglądu i nazwy na dziobie, które odpowiadały archiwalnym zdjęciom jednostki Cenk T.

Trzy duże porty Morza Czarnego w obwodzie odeskim stanowią kluczową szlak gospodarczy Ukrainy.

Oprócz ataków na tzw. flotę cieni, Kijów w tym tygodniu nasilił presję na Moskwę, uderzając w cele na Morzu Kaspijskim, w tym w statki rzekomo przewożące sprzęt wojskowy oraz w dużą platformę wiertniczą.