UODO w sprawie Niedzielskiego: Przepisy zostały złamane

Ostatecznej decyzji Urzędu o ewentualnej karze możemy spodziewać się za miesiąc, w pierwszej połowie stycznia. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM, postępowanie jest w końcowej fazie. Kara może sięgnąć stu tysięcy złotych i może być nałożona na urząd ministra zdrowia jako administratora danych.

"Na tym etapie trudno przesądzać o karze i jej wysokości, ale możemy potwierdzić, że przepisy ogólnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych zostały złamane. O szczegółach tego postępowania będziemy mogli powiedzieć więcej po jego zakończeniu i wydaniu decyzji administracyjnej w tej sprawie. Informuję również, że postępowanie administracyjne prowadzane jest wobec Ministra Zdrowia, jako organu będącego administratorem danych, co wynika ze specyfiki tego rodzaju postępowania" - czytamy w odpowiedzi, jaką nasz reporter otrzymał z Ministerstwa Zdrowia.

Były minister zdrowia Adam Niedzielski nie chciał dzisiaj skomentować tych informacji. Odesłał tylko naszego dziennikarza Michała Dobrołowicza do oświadczenia, które wydał w sierpniu. 

W sierpniowym oświadczeniu Adam Niedzielski podkreślał, że jego wpis w mediach społecznościowych był reakcją na nieprawdziwe informacje o tym, że nie ma możliwości wystawiania recept na leki z grup psychotropowych. Były szef resortu zdrowia tłumaczył, że te informacje wprowadzały nieuzasadniony lęk wśród pacjentów. "Wymagało to stanowczej reakcji i zniwelowania niepewności pacjentów, która została zasiana wypowiedziami lekarzy" - brzmi fragment oświadczenia.

Ministerstwo Zdrowia do końca roku zawiesiło obowiązek sprawdzania przez lekarzy historii leczenia pacjentów, którym chcą wystawić receptę na leki psychotropowe albo środki odurzające. Lekarze komentują, że ustalenie zasad wystawiania recept na te leki oraz reguł, zgodnie z którymi funkcjonować będzie system e-zdrowia, będzie jednym z wyzwań dla nowego rządu.