Plan finansowy Narodowego Funduszu Zdrowia na przyszły rok zostanie podpisany najwcześniej w środę. Jak ustaliła reporterka RMF FM Kamila Biedrzycka, dopiero dziś dokument trafi na biurka ministrów zdrowia i finansów. Jeszcze w ubiegły czwartek, minister Ewa Kopacz zapewniała, że będzie on gotowy w ciągu 48 godzin, czyli do soboty.

Skąd takie opóźnienia? Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Najbardziej kontrowersyjna zmiana dotyczy podziałów środków przez wojewódzkie oddziały NFZ na konkretne świadczenia. Jak wynika z informacji naszej reporterki najwięcej problemów ma z tym Podkarpacie.

Wiadomo też, że minister zdrowia nie była do końca zadowolona z proponowanego przez płatnika planu: Wezwałam pana prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia do korekty planu finansowego.

Nad korektą tą pracowano do później nocy z piątku na sobotę. Plan nie trafił do resortów w weekend z powodu „obrotu papierami”, czyli przeszkód biurokratycznych. Do końca roku zostały dwa tygodnie, a to jeszcze nie koniec batalii. Plan, który znamy już od pięciu miesięcy, musi zaakceptować resort finansów.