Dolnośląscy maturzyści, którzy zdawali historię, znaleźli się w tarapatach. Okręgowa Komisja Egzaminacyjna przyznała, że popełniła błędy w ocenie prac uczniów. Uniwersytet Wrocławski wstrzymał rekrutację na 14 kierunków studiów.

W dwóch maturalnych zadaniach w niewłaściwy sposób przeliczono punkty na procenty. W związku z pomyłką poważnie zaniżone zostały wyniki egzaminu pisemnego. Sprawa dotyczy niemal sześciuset maturzystów.

Błąd wykryto dopiero przedwczoraj, ponieważ był on bardzo głęboko ukryty – tłumaczy Wojciech Małecki, szef dolnośląskiej komisji. Niedostatki maski, czyli systemu przeliczania punktów na procenty, to błędy techniczne. Ale ich skutki mogą być dla wielu maturzystów bardzo poważne.

Jak na razie Uniwersytet Wrocławski zdecydował się wstrzymać z ogłoszeniem wyników rekrutacji na kierunki, przy przyjmowaniu na które pod uwagę brana była właśnie matura z historii. Tu o przyjęciu na studia decydowały nawet ułamki procenta.

Mowa tu o 14 kierunkach, m.in. prawo, filologie i etnologia. Nie wiadomo jeszcze, o ile przedłuży się proces rekrutacyjny na wrocławską uczelnię. Szef komisji mówi o „najbliższych godzinach i dniach”. Zapewnia też, że komisja robi wszystko, by nie stracili na błędzie. Na razie rozpoczęto już wydawanie poprawionych świadectw maturalnych.

Maturzyści są zdenerwowani i mówią o poważnych zaniedbaniach ze strony Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej, z powodu których cierpią tylko oni. Ja dowiedziałam się o tym zupełnie przypadkowo. Kolega mnie powiadomił mnie o tym mailem. Na stronie internetowej OKE znalazłam swój kod wśród tych poszkodowanych - mówi jedna z tegorocznych maturzystek. Posłuchaj: