Zderzeniem z latarnią i dachowaniem zakończył się nocny policyjny pościg na ulicach Jeleniej Góry. Zatrzymano 41-letniego kierowcę, który mógł być pod wpływem narkotyków i miał zakaz kierowania wszelkimi pojazdami oraz 39- letniego pasażera, przy którym znaleziono narkotyki.


O godzinie 3:00 w nocy policjanci zauważyli na parkingu w centrum Jeleniej Góry bmw na austriackich numerach rejestracyjnych, które - jak wynikało z informacji, jakie posiadali - kilka dni wcześniej brało udział w kolizji. Kierowca wtedy zbiegł z miejsca zdarzenia.

Kiedy policjanci podchodzili do pojazdu, kierowca gwałtownie ruszył i zaczął uciekać. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, kierowca jednak nie reagował na sygnały do zatrzymania i kontynuował ucieczkę. Policjanci ruszyli za nim w pościg, do którego włączyły się kolejne policyjne patrole.

Do zatrzymania doszło zaraz po tym, jak na ul. Wolności w Jeleniej Górze kierowca stracił panowanie nad autem, a następnie uderzył w latarnię. Podczas próby zatrzymania kierujący uszkodził 2 policyjne radiowozy - mówi Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.

Mimo to mężczyźni nie dawali za wygraną i próbowali uciekać dalej. Między nimi a policjantami doszło do szarpaniny, w końcu zostali obezwładnieni.

Zatrzymani to 41-letni kierowca, mieszkaniec powiatu lwóweckiego, który mógł być pod wpływem narkotyków i miał zakaz prowadzenia pojazdów oraz 39-letni pasażer, mieszkaniec Bolesławca.

Kierowcy samochodu grozi kara do 5 lat więzienia. Z kolei 39-letni pasażer odpowie za posiadanie narkotyków, za co grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.

 

Opracowanie: