Nowy rozkład PKP = zdezorientowani podróżni

Zniesiono głównie połączenia z małych miejscowości do dużych miast. W Pomorskiem pociągi będą jeździć rzadziej m.in. z Lęborka i Kościerzyny do Gdyni czy ze Szczecinka do Słupska. Stąd wiele osób miało dziś ogromne trudności z dostaniem się do pracy czy szkoły. Niektórzy o zmianach dowiedzieli się dopiero, gdy dotarli już na stację. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Adama Kasprzyka:

Podobne cięcia połączeń miały miejsce także na Dolnym Śląsku. Dotyczy to m.in. pociągów z Krotoszyna do Oleśnicy czy z Kłodzka do Jaworzyny Śląskiej. Aby uzyskać jakiekolwiek informacje o zmianach, trzeba ustawić się w długiej kolejce. Na cały Wrocław mamy jedną kolejkę do jednej informacji - zżymają się mieszkańcy. Bo tutaj praktycznie nic się nie zmienia, oprócz cen biletów i rozkładów jazdy - dodają. Na wrocławskim dworcu była reporterka RMF Barbara Zielińska. Posłuchaj:

Na Warmii i Mazurach zniknęło 41 pociągów. Nie ma połączeń kolejowych między Mławą a Działdowem, Elblągiem a Malborkiem. Najwięcej problemów z dojazdem do pracy będą mieli mieszkańcy Iłowa Osady. Tam z dwudziestu paru pociągów zostało siedem. Od godz. 10.16 do godz. 13.45 nie ma pociągu - mówi pracownica dworca. Dlatego też dworzec w tym czasie jest zamknięty. Posłuchaj relacji reporterki RMF Beaty Tonn.

Władze spółki PKP Przewozy Regionalne tłumaczą, że likwidacja połączeń była jedynym rozwiązaniem. Związki zawodowe są jednak innego zdania i już zapowiadają protest przeciw wprowadzonym zmianom.

Dodajmy, że nowy rozkład jazdy maja także szwajcarskie koleje. Tam zmiany nastąpiły po raz pierwszy od 20 lat. I jak to w Szwajcarii rewolucja przebiegła spokojnie. Odnotowano jedno spóźnienie... o 30 sekund.

Zmiany w rozkładzie czekają z kolei Brytyjczyków. Tam nowy rozkład pojawi się po 40 latach. Złośliwi dodają jednak, że nie ma to znaczenia, bo brytyjska kolej jest tak niepunktualna, że w ogóle nie musi korzystać z żadnych rozkładów.