200 kolizji i wypadków, 3 osoby w ciężkim stanie – to bilans tylko jednego poranka na niemieckich drogach. Wielu Niemców, szczególnie na południu kraju, nie dojechało do pracy z powodu śliskich dróg. Straty: co najmniej 200 tys. euro.

Najgorzej było w Bawarii i w okolicach Frankfurtu nad Menem. Tam samochody stały przez kilka godzin w wielokilometrowych korkach. Na jednej z autostrad było tak ślisko, że policjanci zamknęli ją na dwie godziny.

Służby porządkowe nie nadążały z pracą. Firmy ubezpieczeniowe – wg wstępnych szacunków - będą musiały wypłacić właścicielom aut ponad 200 tys. euro. Liczba odszkodowań może jeszcze wzrosnąć, bo w weekend znów spodziewana jest kiepska pogoda - śnieg i gołoledź.