To była pierwsza od ponad 3 tygodni noc, kiedy na Bagdad nie spadały bomby. To co jeszcze wczoraj rano wydawało się niemożliwe, po południu stało się faktem. Amerykańskie kolumny pancerne bez najmniejszych przeszkód wjechały do centrum Bagdadu.

Według sekretarza obrony Donalda Rumsfelda najważniejsze teraz jest, aby schwytać albo jakoś inaczej poradzić sobie z Saddamem Husajnem, jego synami i jego otoczeniem.

Wcześniej Saddam symbolicznie upadł w Bagdadzie - w zburzeniu największego z pomników wodza pomógł Irakijczykom amerykański wojskowy pojazd inżynieryjny.

Iraccy urzędnicy po raz pierwszy nie pojawili się w pracy, a zagraniczni

dziennikarze, w tym specjalni wysłannicy RMF, bezskutecznie czekali na swoich "opiekunów" ze służby bezpieczeństwa.

W pracy nie pojawił się minister informacji Mohammed Saeed al-Sahaf, który dzień wcześniej zapewniał, że iracka armia kończy właśnie dobijanie ostatnich najeźdźców.

Foto: RMF Bagdad

07:22