W pierwszym kwartale 2026 r. aplikacja "Gdzie się ukryć" zostanie podpięta do mObywatela - zapowiedział w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 nadbrygadier Wojciech Kruczek - Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej. Jak dodał, duża liczba pobrań i odsłon sprawiły wczoraj, że serwery nie wytrzymały. "Naprawiliśmy błąd. Przepływ danych jest już na odpowiednim poziomie" - zapewnił Kruczek.
Pytany o dotychczasowe pobrania aplikacji "Gdzie się ukryć" gość Piotra Salaka nie podał konkretnej liczby, ale zapewnił, że są one liczone "w milionach".
Jednym z kluczowych założeń nowej aplikacji jest możliwość działania offline.
Mamy nawigację i kompas, który bez internetu jest w stanie doprowadzić do punktu schronienia - tłumaczył Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbrygadier Wojciech Kruczek. Zaznaczył, że dane o najbliższych miejscach są pobierane wcześniej i zapisywane w telefonie.
Gość Piotra Salaka zaznaczył, że miejsca wskazywane w aplikacji nie są pełnoprawnymi schronami długoterminowymi, lecz punktami tymczasowej ochrony.
To są miejsca, które mają zapewnić tymczasową ochronę przed nalotami z powietrza oraz anomaliami pogodowymi - powiedział.
Stoimy przed problemem długiego procesu. To będą wielomiesięczne, a pewnie wieloletnie inwestycje, zanim zbudujemy silny i solidny system, który zapewni ochronę bezpieczeństwa - przyznał nadbrygadier Kruczek, mówiąc o miejscach, w których będą mogli się chronić Polacy w sytuacjach kryzysowych. Jak dodał, przez lata nie prowadzono żadnych działań w tym zakresie.
W których częściach kraju mamy najwięcej miejsc schronienia zinwentaryzowanych przez strażaków?
W województwie mazowieckim około 80 proc. ludności jest w stanie schować się w zinwentaryzowanych obiektach. W mniejszych województwach to około 40 proc. - podkreślił nadbrygadier Kruczek. Jak zauważył, najlepiej wyglądają statystyki w dużych miastach.
Znaczną część dostępnych miejsc stanowią piwnice w budynkach wielorodzinnych, co rodzi problemy społeczne i organizacyjne.
Około 70 procent obiektów to podpiwniczenia w budynkach mieszkalnych. One są na co dzień zamknięte - przyznał Wojciech Kruczek.
Państwowa Straż Pożarna planuje kampanię społeczną, która ma przekonać mieszkańców do otwierania piwnic dla innych w czasie alarmu.
Społeczeństwo musi być odporne od środka. Musimy być odpowiedzialni za siebie nawzajem - przekonywał gość Radia RMF24.


