"Rozumiem pomysł możliwości odwiedzania szpitali tylko przez zaszczepionych, który jest formułowany z perspektywy eksperckiej. Na pewno on w zdecydowanym stopniu zabezpieczyłby funkcjonowanie szpitali. Z drugiej strony jest to pomysł abstrakcyjny" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Adam Niedzielski. Minister zdrowia zaznaczył, iż "nie może być tak, że osoba, która potrzebuje pomocy jej nie otrzymuje".

Cmentarze zamknięte na Wszystkich Świętych? Niedzielski: Niespodzianek nie będzie

Z największym prawdopodobieństwem cmentarze będą na Wszystkich Świętych otwarte. Tym razem niespodzianek nie będzie - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Adam Niedzielski. 

Mamy o wiele więcej zabezpieczeń, które nie powodują, że z dnia na dzień sytuacja może się pogorszyć. W tym roku nam taki scenariusz nie grozi - wyjaśnił minister zdrowia. 

Jesteśmy w innym miejscu, niż byliśmy rok temu, kiedy jedynym naszym zabezpieczeniem była maseczka i zachowanie dystansu. Teraz mamy szczepienia i dużą część populacji, która przechorowała koronawirusa i ma odporność. Próg tolerancji na liczbę zakażeń i liczbę hospitalizacji jest stosunkowo większy. Jesteśmy w tej chwili dobrze przygotowani do tego, aby zwiększać liczbę infrastruktury, czy łóżek przeznaczonych na walkę z covidem. Do póki nie widzimy zagrożenia do działania to musimy powoli przyzwyczajać się do tego, że będziemy żyli z covidem - zaznaczył polityk. Według Niedzielskiego obecnie "staramy się walczyć z covidem podobnie, jak walczymy z grypą". 

Szef resortu zdrowia przyznał, że spotkał się z dyrektorami hospicjów, którzy zgłaszali postulaty, aby dać im prawo do wprowadzenia obowiązku szczepień swoich pracownków. 

My przygotowaliśmy taką ustawę, tyle, że wszyscy mamy świadomość, że ona wywołuje dużo kontrowersji i dyskusji - przyznał Niedzielski. 


Niedzielski o proteście medyków: Mamy kilka frontów otwartych

Mamy kilka tych frontów otwartych - mówił Adam Niedzielski o proteście medyków w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM. 

Jeden to są ratownicy, drugi to jest zespół trójstronny, gdzie są wszystkie związki zawodowe reprezentatywne dla środowiska - OPZZ, Solidarność i Forum Związków Zawodowych, które wycofało się z tego zespołu. Ale tez mamy pracodawców. Więc na tym forum podpisaliśmy z kolei porozumienie dotyczące zwiększenia minimalnych wynagrodzeń - dodał minister zdrowia.

Robert Mazurek zapytał swojego gościa także o sytuację w Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu. Przed kilkoma dniami wypowiedzenie złożyło tam 26 lekarzy. Do dymisji podał się też dyrektor szpitala. 

Nikt nie lekceważy tego problemu. Zastanawiamy się, na ile można operacjami kontraktowymi uspokoić tę sytuację - powiedział Niedzielski.

Przeczytaj całą rozmowę Roberta Mazurka z Adamem Niedzielskim

Robert Mazurek, RMF FM: Dzień dobry państwu. Kłaniam się nisko. Adam Niedzielski, minister zdrowia jest ze mną w studiu.

Adam Niedzielski: Dzień dobry. 

Chcę wybiec w przyszłość - czy znowu pan nam robi niespodziankę i zamknie cmentarze na Wszystkich Świętych?

Nie, tym razem niespodzianek żadnych nie będzie. Mamy o wiele więcej zabezpieczeń, które nie powodują, że z dnia na dzień sytuacja może się bardzo pogorszyć. Chociażby kwestia zaszczepienia powoduje, że te procesy, które w zeszłym roku przebiegały o wiele bardziej gwałtownie - mówię o wzrostach liczb zakażonych i przede wszystkim wzroście liczby hospitalizowanych - to w tym roku nam taki scenariusz nie grozi.

Czyli w tym roku cmentarze na Wszystkich Świętych będą otwarte?

Z największym prawdopodobieństwem tak.

Panie ministrze, a będą wprowadzane lockdowny w poszczególnych powiatach? Pytam dlatego, że według kryteriów, które były w zeszłym roku, a i też tych, o których teraz pan mówił, przynajmniej jeden powiat - łęczna w woj. lubelskim powinien być w strefie czerwonej, a dziewięć powiatów w trzech województwach powinno być w strefie żółtej.

Tak, rzeczywiście. My cały czas analizujemy, jak wyglądałaby mapa obostrzeń, stosując już te nowe podwojone kryteria, ale tak, jak wtedy też zastrzegałem to jest pewne założenie i na razie nie widzimy, żeby ta sytuacja epidemiczna, która pogarsza się wyraźnie - to widać - ale ona nie ma jaszcze takiego przełożenia na to, co dzieje się w szpitalach, na duże obłożenie chorymi. To m.in. wynika z tego, że te przebiegi przynajmniej w większości są stosunkowo łagodne. Chociaż z drugiej strony warto tu powiedzieć, że klinicyści mówią, że tym razem wariant Delta oznacza, że niestety tan przebieg jest szybszy, jeżeli dochodzi do pogorszenia.

Widzimy też jednocześnie, że zakażenia pojawiają się najczęściej w tych województwach, w których jest najmniej zaszczepionych. Cała Polska to 51 proc. zaszczepionych obywateli: lubelskie 43 proc., podlaskie 41 proc., a podkarpacie to tylko 37 proc. zaszczepionych.

I jeszcze do tego trzeba dołożyć województwo zachodniopomorskie, gdzie jest stosunkowo mało zaszczepionych i też liczba nowych zakażeń jest stosunkowo największa. To są już fakty, to nie są badania dostarczane przez producentów, tylko to, co widzimy dookoła siebie. To nie jest jedyny argument za tym, że szczepienia już działają.

Szczepienia przestały właściwie funkcjonować w tym sensie, że niemal nikt nowy się już nie szczepi.

O nie. O ile rzeczywiście mieliśmy cały czas malejącą tendencję w liczbie zapisów przez całe wakacje to we wrześniu, jak troszeczkę zaczęła przyspieszać pandemia, po pierwsze te zapisy się ustabilizowały, a nawet troszkę wzrosły. Teraz ponieważ mamy dopuszczenie trzeciej dawki to widać wzrost zainteresowania.

Tyle, że to trzecia dawka - to ci, którzy i tak się zaszczepili dwiema dawkami wcześniej. Pytanie jest, czy nowi chętni się znajdą na szczepienia i czy będzie jakaś forma zachęty albo przymuszania ich. Jeśli chodzi o zachęty to już było wszystko zdaje się.

Formy zachęty to w zasadzie są już bardzo różne, zaczynając od tych wszystkich atrakcji, takich, jak loterie i...

Może bym coś wygrał, bo się w końcu zaszczepiłem.

Z tego co wiem to pan redaktor dawno się już zaszczepił.

Panie ministrze dobrze, to zupełnie poważnie, bo jest pomysł prof. Krzysztofa Simona - to jest członek Rady Medycznej przy premierze - żeby do szpitali wpuszczać wyłącznie osoby zaszczepione. Oczywiście to nie obowiązywałoby w nagłych przypadkach, gdzie trzeba ratować życie, ale np. już zabiegi planowe. Prof. Simon mówi, żeby szpitale były tylko dostępne dla zaszczepionych.

Rozumiem pomysł, który jest formułowany z perspektywy eksperckiej. Na pewno on w zdecydowanym stopniu zabezpieczyłby funkcjonowanie szpitali, chociażby w tych trybach zabiegowych. Z drugiej strony jest to oczywiście pomysł abstrakcyjny. Nie może być tak, że osoba, która potrzebuje pomocy jej nie otrzymuje.

Nie panie ministrze. Jeśli ja dobrze rozumiem prof. Simona....

W trybie planowym to też jest oczekiwana pomoc.

Rodzi się pytanie w takim razie - jeśli ktoś nie chce się zaszczepić, naraża innych, np. prof. Simon mówi nie tylko o chorych, ale także o personelu medycznym. Część ludzi, niewielka, ale jednak, się nie zaszczepiła.

Wśród personelu medycznego to niewielka część się nie zaszczepiła. Rzeczywiście jest to ryzyko dla tych osób, które przebywają w szpitalach i ewentualnie chorują w sposób przewlekły to jest zagrożenie. Ja rzeczywiście spotykałem się z dyrektorami hospicjów, którzy zgłaszali postulaty takie, żeby dać im prawo do wprowadzenia obowiązku szczepień swoich pracowników. My przygotowaliśmy taką ustawę, tyle, że wszyscy mamy świadomość, że ona wywołuje dużo kontrowersji i dużo dyskusji.

To w takim razie ja wrócę do pytania o te powiaty i lockdowny. Jeżeli nie będziemy ludzi zmuszać, ja generalnie jestem jak najdalszy od zmuszania ludzi do czegokolwiek, także do szczepień to jak pan chce walczyć z pandemią, jakimi obostrzeniami?

Przede wszystkim jesteśmy w innym miejscu, niż byliśmy rok temu, kiedy jedynym naszym zabezpieczeniem była maseczka i zachowanie dystansu. Teraz mamy szczepienia i też dosyć dużą część populacji, która przechorowała koronawirusa i ze względu na to ma odporność. Próg tolerancji na liczbę zakażeń i liczbę hospitalizacji jest stosunkowo większy. Wszyscy w rozmowach pytają się, kiedy te restrykcje, kiedy te restrykcje, a te restrykcje na razie to nie jest ten poziom, bo widzę w szpitalach, że nie ma takiego zagrożenia działania.

Pan mówi, że na razie nie jest ten poziom, ale wie pan może lepiej by było, gdy np. wprowadzono jasne kryteria - liczbowe, inne, że jeśli będzie np. ileś miejsc w szpitalach zajętych procentowo, albo poziom zakażeń większy to wtedy będą wprowadzone restrykcje.

I pewnie byśmy w tą stronę poszli patrząc na obciążenia szpitalne, tyle, że jesteśmy w tej chwili dosyć dobrze przygotowani, przynajmniej ja to tak oceniam, do tego, żeby zwiększać tę liczbę infrastruktury, czy łóżek przeznaczonych na walkę z covidem. Do póki nie widzimy zagrożenia do działania, my musimy powoli przyzwyczajać się do tego, że będziemy żyli z covidem. To jest taka naturalna też kolej rzeczy, polegająca na tym, że staramy się na razie walczyć z covidem tak, jak walczymy z grypą, bo mamy szczepienia, bo obserwujemy, jakie zagrożenie dla zdrowia populacyjnego to wywołuje.

Złożył pan doniesienie do prokuratury na Grzegorza Brauna, który z mównicy sejmowej powiedział, że "będzie pan wisiał".

Tak i już miałem okazję też zeznawać w prokuraturze na ten temat. To nie jest tylko ten jeden epizod, bo to są też groźby, które pojawiały się na spotkaniach publicznych, gdzie pan poseł Braun nawoływał do publicznego aresztowania mnie, czyli takiego obywatelskiego zatrzymania, co też jest próbą wywołania agresji, czy hejtu w moją stronę, a tak naprawdę nawoływaniem zwolenników do tego, żeby tę agresję okazywać.

Czyli pan złożył już zeznania?

Tak.

Jakiego pan się spodziewa przebiegu tej sprawy? Poseł Braun jest w tej chwili chroniony immunitetem.

Oczekuję, że prokuratura, żeby prowadzić postępowanie i weryfikować wszystkie te tezy będzie wnioskowała o uchylenie immunitetu. Mam nadzieję, że do tego dojdzie, bo tutaj jest potrzebna taka asertywna, jednoznaczna postawa, że przekroczenie granic musi być karalne.