Karol Nawrocki stał się prezydentem drogiego prądu i taniej wódki - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Zalewski, pytany o zawetowane przez głowę państwa ustawy. Wiceminister obrony narodowej stwierdził ponadto, że "głównym problemem w Polsce" nie jest dziś banderyzm, a Rosja i putinizm.
Zawetowanie przez Karola Nawrockiego tzw. ustawy wiatrakowej i nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy wzbudziło gorące dyskusje w kraju nad Wisłą. Tę drugą decyzję prezydent argumentował m.in. tym, że świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko Ukraińcy, którzy pracują w Polsce.
Poniedziałkowe weto Karola Nawrockiego rozjuszyło polityków obozu władzy: minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski stwierdził, że decyzja głowy państwa w praktyce doprowadzi do wyłączenia Starlinków, które Polska dostarcza Ukrainie, a minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz porównał ją do liberum veto. Nadużywanie sprzeciwu, budowanie tylko i wyłącznie swoich decyzji pod obóz polityczny, które się reprezentuje, a nie pod roztropne dbanie o dobro wspólne, jest niedobre, niebezpieczne, złe - stwierdził.
Paweł Zalewski, który był gościem Porannej rozmowy w RMF FM, zapewnił, że "całkowicie rozumie, popiera i podziela" oburzenie swojego przełożonego w resorcie obrony. Zawetowanie tych bardzo ważnych ustaw, czy tej energetycznej, która miała dać Polakom tani prąd, czy tej ukraińskiej, (...) - te dwa weta rzeczywiście narażają nasz interes narodowy - podkreślił.


