Nie wykluczałbym żadnych scenariuszy w perspektywie 5-10 lat - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Bartosz Cichocki, pytany, czy polscy żołnierze znajdą się w Ukrainie w ramach sił rozjemczych. Były ambasador RP w Ukrainie podkreślił, że żyjemy w czasach, w których "skuteczny jest ten, kto jest w stanie poprzeć swoje deklaracje czynami". Komentując pytania o to, czy Donald Trump zdradził Ukrainę, dyplomata powiedział, że amerykański prezydent odpowiada przede wszystkim przed swoimi obywatelami, a Trump mówi głośno to, co w wielu stolicach Europy się myśli.
Prowadzący Popołudniową rozmowę w RMF FM zaczął od pytania, ilu polskich żołnierzy pojedzie na Ukrainę w ramach sił rozjemczych. To nie jest pytanie do mnie, natomiast miejmy świadomość, że tak się może zdarzyć, iż to mogą nie być wcale siły rozjemcze - powiedział były ambasador RP w Ukrainie Bartosz Chichocki. Dyplomata wskazał, że nie wykluczałby żadnych scenariuszy w perspektywie 5-10 lat.
Pytany, czy Polska powinna być częścią kontyngentu, odpowiedział, że żyjemy w czasach, gdy "skuteczny jest ten, kto jest w stanie poprzeć swoje deklaracje czynami, kto jest gotów do wysiłków, poświęceń, strat".
Bez sensu mówienie dzisiaj, czego nie zrobimy - zauważył Cichocki.