Polska ochrona zdrowia nie jest bankrutem i nie będzie – przekonywała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM była minister zdrowia Izabela Leszczyna. Posłanka wskazywała, że europejskie systemy zdrowia mają problemy finansowe, m.in. dlatego, że społeczeństwa się starzeją, a leki są coraz droższe. "Nie chcemy zlikwidować ani jednego szpitala, chcemy przekształcać szpitale na centra pomocy mieszkańcom. Nie chcemy szpitali, które przez połowę dnia stoją puste" – mówiła polityk.

W publicznym systemie zdrowia nie wystarcza na wszystko, co chcielibyśmy dać naszym pacjentom - powiedziała w RMF FM Izabela Leszczyna, komentując doniesienia o konieczności przesuwania na późniejsze terminy niektórych procedur medycznych, w związku z brakiem pieniędzy.

Polityk KO dodała, że w tym roku brakuje 10 mld zł, "bo nasi poprzednicy przerzucili finansowanie ratownictwa, leków dla dzieci i seniorów, wysokospecjalistycznych procedur z budżetu do NFZ-u".

Nie chcemy zlikwidować ani jednego szpitala - zapewniła była minister zdrowia. Chcemy przekształcać szpitale na powiatowe centra zdrowia, na szpitale szyte na miarę potrzeb mieszkańców (...). Nie chcemy szpitali, które przez połowę dnia i całą noc stoją puste, z pełnym obłożeniem personelem medycznym, którego przecież mamy za mało. Mówimy o racjonalizacji wydatków - podkreśliła.

Izabela Leszczyna nie zgodziłaby się na to, żeby służba zdrowia była finansowania nie ze składki, ale budżetu. Bardzo ważne jest, jaką siłę polityczną ma minister zdrowia i minister finansów. (...) Składka jest lepsza, bo jest pewna i żaden minister finansów nie odbierze tego, co się systemowi na 100 proc. należy. Musi tylko jeszcze trochę dołożyć - powiedziała.

"Przecież Ziobro by go rozszarpał, jak PiS kiedyś wróciłby do władzy"

Ziobro typował zwycięzców konkursów, w których rozdawał miliony złotych z naszych podatków, zanim jeszcze ogłosił konkursy. I za to musi odpowiedzieć - mówiła w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Izabela Leszczyna, streszczając prokuratorskie zarzuty, jakie ciążą na byłym ministrze sprawiedliwości Zbigniewie Ziobrze.

Prowadzący rozmowę Marek Tejchman zapytał swojego gościa, czy Ziobro powinien trafić do aresztu. Jeśli lekarz oceni, że areszt tymczasowy byłby dla Zbigniewa Ziobry niewskazany, mógłby zaszkodzić jego zdrowiu, prokuratura od aresztu odstąpi - wskazała Leszczyna. Polityk KO dodała jednak, że jej zdaniem były minister powinien zostać aresztowany. Uzasadniając, powołała się na słowa prokuratora, który powiedział, że Ziobro "publicznie grozi prokuratorom i wszystkim, którzy prowadzą to śledztwo", co zdaniem Leszczyny, mogłoby stać się pewnym sposobem na wpływanie na zeznania świadków.

Dziennikarz RMF FM wskazał na głębokie podziały w polskim społeczeństwie. Sam Zbigniew Ziobro mówi, że nie wierzy w obecny wymiar sprawiedliwości.

Bzdury. Co 4 lata mamy w Polsce wybory. Już od kilku wyborów jest tak, że wygrywa albo PiS, albo KO. To, kto wygra za 2 lata, jest wielką niewiadomą. Jest duże prawdopodobieństwo, że to będzie albo KO, albo PiS. Czy pan sobie wyobraża, że znajdzie się w Polsce jakiś sędzia, który bez absolutnie 100-procentowych dowodów ośmieli się wydać jakiś wyrok nieracjonalny, niepoparty na dowodach? Przecież Ziobro by go rozszarpał, jak PiS kiedyś wróciłby do władzy - odpowiedziała Izabela Leszczyna.

Opracowanie: