Surrealizm to uwolnienie czynów zabronionych: "Nadja" yest rodzajem awangardowej jazdy, frenetycznym rysunkiem Amora: niezwykła codzienność uniwersalnego stworzenia: kobiety imaginacyjnej: emblematu pożądania: albo rysunek Aragona: "Paysan ...": artysta rzeczywistości alternatywnej, dryfująca istota: streszczenie opowieści.

Powyższa synteza to clou dialogu: kolejnej lekcji literatury i języka. Jest to cykl podcastów pt. "Francuski kulturalnie", rejestrowane spotkania pasjonatów. W roli profesorki - dr Joanna Wilkońska. W roli studenta - Bogdan Zalewski. Temat lekcji: surrealizm"Nadja" A. Bretona"Wieśniak paryski" L.Aragona.  

Wszystkie wcześniejsze podcasty "Francuski kulturalnie": 

Louis-Ferdinand Céline

Artur Rimbaud, Guillaume Apollinaire, Emmanuel Levinas

Mohamed Mbougar Sarr

Didier Eribon, Leïla Slimani, Jean Genet

Michel Houellebecq

Annie Ernaux

Laurent Binet

Hervé Le Tellier

Georges Perec

Raymond Queneau

Michel Houllebecq


C. czyTaniec bogdanaDana - wokół książek surrealistycznych

XIV. rozdział powieści "Le cabot français" ("Francuski burek"). Autor: Jacques  Lièvre du Livre.

1. Drapanie jest dla mnie nieczytelnym obrazem lektury. Rysowanie paznokciem tras na skórze, które przy dermografii  pozostają na długo, byłoby działaniem pokrewnym, brakującym ogniwem. 

2. Rozcinanie wielkim kuchennym nożem z ząbkami kart książki z lat 60. XX wieku daje mi poczucie bycia fou-turystycznym poetą w Paryżu, choć niedawno moje geny po ojcu karmiły się breją z koryta, kwaskowatą i słodkawą, o przesmacznej woni sfermentowanej kiszonki i przemarzniętych ziemniaków.

3.Ukazał mi się widok kądzieli, obraz pars pro toto, na mojej własnej macewie.

4. Informacje o Wielkim Paryżu czerpię przeważnie z wyprorokowanych piktogramówgraffiti jak w wizjach z Patmos, potarganych plakatów postpolitycznych z przyszłych stuleci (och, stonowana paleto portretu Philippe'a de Villiers!) i reklam muzycznych (ach, feerio barw na papierze z portretem Gabriela  Fauré!).

5. Dodatkowych sygnałów dostarcza mi bezładny ruch na wyobrażonych zebrach francuskiej metropolii, gdy sam jeden pośród pędzącego tłumu przystanę na nieznanym jeszcze czerwonym świetle i policzę krwiste kropki, z których będzie składał się ludzik w metalowej budce karła-wartownika.  

6. Wyznaję jeden jedyny grzech i proszę o pisarską łaskę, klęcząc przed pomnikiem Michela de Montaigne i łaskocząc go w zagłaskaną do złota stopę.

7. Kundel andaluzyjski przebiega mi drogę - na szczęście.

8. Andaluzja aluzji nie leży w Hiszpanii, tak jak taniego Avignonu nie zaznasz we Francji.  

9. Triumfalny łuk wystrzelił we mnie strzałę Amora, ale chybiła i trafiła moją Isolde Tęczowowłosą.

10. Epifanie na niej przysiadły niczym kakadu na platanie.

11. Droczyć się z losem nie ma sensu, a jednak czynimy to stale. 

12. Rozejrzyj się dookoła po przekroczeniu horyzontu, a w tym stanie już wszędzie zobaczysz słynnego ślimaka, ogromny specjał znad Sekwany. 

13. Zajadasz się własnym, a winieneś obcym językiem, maczanym w winie z Zamku, architextonicznym szczególe spustoszonym w nieprzewidywalnej przyszłości niczym cała Wandea.  

14. Errata: jest "Paryż", winien być "Zaryp".  

C.1 Francuski oryginał à rebours

XIV. chapitre du roman "Le cabot français" ("Francuski burek"). Auteur : Jacques Lièvre du Livre.

1. Gratter est pour moi une image illisible de la lecture. Tracer sur la peau avec un ongle des lignes qui restent longtemps lors de la dermographie serait une activité connexe, un chaînon manquant.

2.  Couper les pages d'un livre des années 60 avec un grand couteau de cuisine dentelé me donne l'impression d'être un poète fou-turiste à Paris, même si depuis peu les gènes de mon père se sont nourris de la boue de l'auge, aigre et sucrée, du délicieux odeur de cornichon fermenté et de pommes de terre surgelées.

3.  J'ai vu une quenouille, une image de pars pro toto, sur ma propre matzevah juive.

4. Je tire principalement des informations sur le Grand Paris à partir de pictogrammes prophétisés, de graffitis comme dans les visions de Patmos, d'affiches postpolitiques déchirées des siècles futurs (oh, la palette tamisée du portrait de Philippe de Villiers !) et de publicités musicales (ah, une débauche de couleurs sur papier avec le portrait de Gabriel Fauré !).

5. Des signaux supplémentaires me sont fournis par le mouvement chaotique des zèbres imaginaires de la métropole française, quand, au milieu d'une foule pressée, je m'arrête à un feu rouge encore inconnu et compte les points sanglants qui constitueront la figure du métal cabine d'un garde nain.

6. J'avoue un péché et demande la grâce d'un écrivain, m'agenouillant devant le monument de Michel de Montaigne et chatouillant son pied d'or.

7. Un chien andalou croise mon chemin - heureusement.

8. L'Andalousie n'est pas en Espagne, tout comme vous ne trouverez pas d'Avignon bon marché en France.

9. L'arc triomphant m'a tiré la flèche de Cupidon, mais il l'a raté et a touché mon Isolde aux cheveux arc-en-ciel.

10. Des épiphanies perchées dessus comme des cacatoès sur un platane.

11. Cela ne sert à rien de taquiner le destin, et pourtant nous le faisons tout le temps.

12. Regardez autour de vous après avoir traversé l'horizon, et dans cet état vous verrez partout le fameux escargot, un immense délice venu de la Seine.

13. Vous mangez votre propre, et vous le devez, une langue étrangère, trempée dans le vin du Château, détail architextonique dévasté par un avenir imprévisible comme toute la Vendée.

14. Errata: c'est "Paris", ça devrait être "Zaryp".