Potwierdziły się doniesienia dotyczące ofiar tragicznego wypadku, w którym wczoraj w Nigerii uczestniczył były bokserski mistrz wagi ciężkiej. Firmy współpracujące z Anthonym Joshuą przekazały, że w wyniku zderzenia samochodu osobowego z ciężarówką zginęli Sina Ghami i Latif Ayodele. To przyjaciele boksera i jego trenerzy.

  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl. 

"Z głębokim smutkiem potwierdzono, że dwóch bliskich przyjaciół i członków zespołu, Sina Ghami i Latif Ayodele, tragicznie zmarło" - czytamy we wspólnym oświadczeniu firm Matchroom i 258 MGT, które ukazało się w poniedziałek wieczorem.

Potwierdzono też, że bokser odniósł obrażenia w wypadku i został przewieziony do szpitala na badania i leczenie. Jego stan jest stabilny i pozostanie pod obserwacją.

"Składamy najszczersze kondolencje, modlimy się za rodziny oraz przyjaciół wszystkich dotkniętych tragedią - prosimy o uszanowanie ich prywatności w tym niezwykle trudnym czasie. Na ten moment nie zostaną wydane żadne dalsze komentarze" - dodano.

Przed wypadkiem opublikowali wspólne nagranie

BBC podkreśla, że Anthony Joshua stracił w wypadku dwie bliskie osoby. Sina Ghami był trenerem kondycyjnym boksera przez ponad 10 lat.

Był także współzałożycielem Evolve Gym w Londynie, które na swojej stronie internetowej podaje, że Ghami był wykwalifikowanym rehabilitantem sportowym specjalizującym się w urazach układu mięśniowo-szkieletowego oraz ćwiczeniach korekcyjnych. BBC podaje, że współpracował też z zawodnikami National Football League (NFL), National Basketball Association (NBA) oraz z drużyną futbolu amerykańskiego Michigan State University.

Latif "Latz" Ayodele był trenerem personalnym Joshuy. Towarzyszył bokserowi przez cały tydzień przed walką z youtuberem Jakiem Paulem. Dołączył do niego w ringu po zwycięstwie.

Kilka godzin przed wypadkiem Joshua na swoim koncie na Instagamie opublikował relację, na której gra z Ayodele w tenisa stołowego.

Dlaczego doszło do wypadku?

Anthony Joshua to Brytyjczyk z nigeryjskimi korzeniami. W Nigerii odwiedzał swoją rodzinę. Miał też tam spędzić sylwestra. Odpoczynek przerwał wypadek, do którego doszło w Makun. 

Leksus, którym podróżował, zderzył się z ciężarówką zaparkowaną na poboczu drogi. Urodzony w Anglii syn nigeryjskich imigrantów prawdopodobnie siedział na tylnym siedzeniu, za kierowcą.

Początkowo służby sugerowały, że przyczyną wypadku była nadmierna prędkość i próba wyprzedzania. Jednak komisarz policji stanu Ogun w rozmowie z ESPN wyjaśnił, że to pęknięcie opony w pojeździe Joshuy doprowadziło do utraty panowania nad autem i uderzenia w stojącą ciężarówkę.

Nagrania z miejsca zdarzenia pokazują Joshuę siedzącego w mocno uszkodzonym samochodzie, wyraźnie oszołomionego i cierpiącego. Na kolejnych ujęciach widać go już poza pojazdem, nadal z grymasem bólu na twarzy.

Zespół ochrony Joshuy, jadący tuż za nim w mitsubishi, nie brał udziału w wypadku.

Dopiero co wrócił na ring

10 dni przed wypadkiem Joshua wrócił na ring po ponad roku przerwy. 19 grudnia po efektownym nokaucie pokonał youtubera Jake'a Paula. Były mistrz świata złamał mu szczękę w dwóch miejscach.

Joshua prowadził rozmowy na temat walki z Tysonem Furym, planowanej na 2026 rok, ale wcześniej miał wrócić na ring już w lutym. Najnowsze wydarzenia niemal na pewno wykluczają jego szybki powrót do boksu.

Anthony Joshua w 2012 roku zdobył złoty medal olimpijski podczas igrzysk w Londynie, a następnie przez kilka lat był zawodowym mistrzem świata wagi ciężkiej. W 2017 roku odniósł spektakularne zwycięstwo nad Ukraińcem Władimirem Kliczką w walce o tytuł na stadionie Wembley w Londynie. Swoje mistrzowskie pasy stracił cztery lata temu na rzecz obecnego czempiona, Ołeksandra Usyka, z którym przegrał także walkę rewanżową. W 2024 roku musiał uznać wyższość swojego rodaka, Daniela Dubois. Seria tych porażek poważnie zachwiała jego karierą.