Agnieszka Radwańska w półfinale turnieju WTA Tour na kortach ziemnych w Madrycie (z pulą nagród 3 755 140 euro). "Isia" w ćwierćfinale pokonała Varvarę Lepchenko (6:4, 6:4). Krakowianka musiała się wznieść się na wyżyny, bo Amerykanka wysoko postawiła poprzeczkę. Kolejną przeciwniczką Polki będzie liderka światowego tenisa - Wiktoria Azarenka.

Agnieszka Radwańska była zdecydowaną faworytką w starciu z Varvarą Lepchenko, która w rankingu zajmuje 77. miejsce. Początek spotkania był jednak bardzo wyrównany. Co prawda "Isia" bardzo szybko przełamała przeciwniczkę (5:2), ale rywalka zdołała zniwelować straty (4:5). Przy stanie 5:4 krakowianka zdobyła kolejnego breaka, wygrywając partię 6:4.

Lepchenko, która do turnieju głównego przebijała się przez eliminacje, nie zamierzała tanio sprzedać skóry. Początek drugiej odsłony był bardzo dobry w wykonaniu Amerykanki - Lepchenko objęła prowadzenie 2:1. Wówczas krakowianka podkręciła tempo, wygrywając cztery kolejne gemy. Kiedy wydawało się, że Radwańska szybko zakończy spotkanie, przeciwniczka "wyciągnęła" wynik na 4:5. Na szczęście "Isia" zachowała zimną krew, zwyciężając 6:4, 6:4.

Czas na Wiktorię Azarenkę

Liderka rankingu światowego tenisistek Wiktoria Azarenka będzie kolejną rywalką Agnieszki Radwańskiej. Białorusinka jest jedyną tenisistką, która w tym sezonie pokonała Polkę. Od stycznia wygrała wszystkie pięć pojedynków między nimi. Po raz ostatni obie panie spotkały się w Stuttgarcie (pula nagród 740 tysięcy). Azarenka wygrała 6:1, 6:3.

Białorusinka, która przed rokiem w stolicy Hiszpanii dotarła do finału, w piątek wygrała 33. mecz w sezonie. Do tej pory zanotowała tylko dwie porażki.

Polka na 3. miejscu w światowym rankingu

W poniedziałek Radwańska awansowała na 3. miejsce w rankingu WTA Tour, najwyższe w dotychczasowej karierze. Polka wyprzedziła Petrę Kvitovą, bo w wyniku przesunięcia o tydzień całego kalendarza, Czeszka straciła 1000 punktów za ubiegłoroczny triumf w Madrycie. Taka kolejność utrzyma się w najnowszym notowaniu, bowiem Kvitova nieoczekiwanie odpadła w Hiszpanii już w drugiej rundzie.

Jeżeli natomiast Polka wygra prestiżową imprezę w Madrycie - co nie będzie proste - awansuje na drugą lokatę w światowym rankingu, wyprzedzając Marię Szarapową, która w ćwierćfinale musiała uznać wyższość Sereny Williams.