Przed nami ostatni mecz 28. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. W derbach Krakowa Wisła podejmie Cracovię. "Pasy" muszą wygrać, żeby zachować szansę na utrzymanie się na najwyższym poziomie rozgrywek. Remis czy porażka będą oznaczać spadek do pierwszej ligi.

Cracovia ma obecnie 21 punktów i tylko komplet zwycięstw do końca sezonu pozwoli jej uratować miejsce w Ekstraklasie. Czternasta w tabeli Lechia ma bowiem 28 punktów i dużo lepszy bilans bramek (19-28, minus 9). Cracovia mniej strzela i więcej traci (18-36, minus 18) i trudno się spodziewać, że jeśli dziś w derbach będzie remis, "Pasy" w ciągu dwóch ostatnich kolejek zdołają poprawić sytuację na tyle, by wyprzedzić zespół z Gdańska.

Dwa lata temu Cracovia w doliczonym czasie gry pozbawiła Wisłę mistrzostwa Polski. Nic więc dziwnego, że "Biała Gwiazda" nie będzie miała dziś dla rywala zza miedzy żadnej litości. 11 maja 2010 roku derbowe spotkanie rozegrano na stadionie Hutnika. Do ostatniej minuty wydawało się, że Wisła tytuł obroni, ale wtedy z rzutu wolnego dośrodkował Suvorov, a piłkę do własnej bramki skierował Mariusz Jop. To oznaczało dramat "Białej Gwiazdy" i utrzymanie Cracovii.

W rundzie jesiennej także górą były "Pasy". Wtedy jedyną bramkę zdobył Koen van der Biezen, a po tym spotkaniu pracę stracił Robert Maaskant.

Dziś Cracovia znów potrzebuje zwycięstwa, a później musi poradzić sobie jeszcze z Ruchem i GKS-em Bełchatów i liczyć, że Lechia Gdańsk w dwóch ostatnich spotkaniach zdobędzie maksymalnie 1 punkt, a i ŁKS w końcówce sezonu nagle się nie przebudzi. Trzeba otwarcie przyznać, że sytuacja "Pasów" jest nie do pozazdroszczenia.

Podobnie jest w przypadku Wisły. Piłkarze Michała Probierza Legii i Śląska na pewno nie zdołają dogonić. Mają jednak ciągle szanse na europejskie puchary, ale do tego potrzebują zwycięstw - tak jak ich rywale.

To będą 185. derby Krakowa. Wisła wygrała 82 razy, Cracovia 60, a 42 spotkania zakończyły się remisami.