We wtorek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty - prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz radnych Lewicy i Miasto Jest Nasze.
We wtorek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy.
Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.
Komisja Polityki Społecznej i Rodziny oraz Komisja Rozwoju Gospodarczego odrzuciły projekty stosunkiem głosów 5 do 4. Komisja Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego również zaopiniowała projekty negatywnie stosunkiem głosów 2 do 7.
W najbliższy czwartek odbędzie się sesja, na której radni zagłosują nad dwoma projektami dotyczącymi zakazu nocnej sprzedaży alkoholu.
W grze są dwa projekty - prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego oraz radnych Lewicy i Miasto Jest Nasze.
Projekty różnią się godziną rozpoczęcia obowiązywania zakazu - Klub Lewica i Miasto Jest Nasze proponowały prohibicję w godzinach 22.00-6.00, a prezydent Warszawy w godzinach 23.00-6.00.
Ograniczenie sprzedaży ma obowiązywać w sklepach i na stacjach benzynowych. Nocna prohibicja nie obejmie restauracji, barów, pubów itp.
Spośród 18 warszawskich dzielnic 14 negatywnie zaopiniowało pomysł wprowadzenia nocnej prohibicji w sklepach z alkoholem. Natomiast cztery poparły ten pomysł - to Śródmieście, Ochota, Bielany i Praga-Północ.
We wtorek rano przed stołecznym ratuszem odbyła się konferencja radnych Lewicy i Miasto Jest Nasze, którzy apelowali do kolegów z Koalicji Obywatelskiej, by poparli nocny zakaz.
Przewodnicząca klubu Lewica i MJN Agata Diduszko-Zyglewska zaznaczyła, że docierające do klubu informacje o „pewnym sporze” pomiędzy radnymi KO a prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim, który jest też wiceprzewodniczącym PO, są niepokojące i absurdalne.
Mamy obawę, że wewnętrzny, polityczny spór stanie się istotniejszy niż dobro i bezpieczeństwo mieszkańców - dodała.
Jan Mencwel z MJN przypomniał o konsultacjach społecznych, w których ponad 80 procent warszawiaków było za wprowadzeniem nocnej prohibicji. Również badanie opinii mieszkańców - Barometr Warszawski - wskazało, że ponad 60 procent mieszkańców jest za nocnym ograniczeniem sprzedaży alkoholu.
Ocenił, że jeśli radni zagłosują przeciw prohibicji, to odrzucą wolę mieszkańców, wyrażaną w konsultacjach. Dodał, że w ten sposób pokażą, że w zasadzie organizowanie konsultacji społecznych nie ma sensu. Bo po co je robić, skoro wyniki nie zmieniają podejścia radnych KO - zaznaczył.
W latach 2018-2024 nocną prohibicję wprowadziło ok. 180 gmin w Polsce. W 30 przypadkach ograniczenie dotyczy tylko części gminy lub miasta. Najwięcej takich przepisów przyjęły samorządy województw: mazowieckiego, małopolskiego i wielkopolskiego.
Spośród dużych miast nocny zakaz na całym obszarze wprowadziły m.in. Kraków, Bydgoszcz i Biała Podlaska.
Prohibicja tylko w śródmieściu obowiązuje m.in. w Poznaniu, Wrocławiu, Rzeszowie, Katowicach, Bielsku-Białej i w Kielcach.
W czerwcu nocną prohibicję w sezonie turystycznym wprowadziło Giżycko. W lipcu takie przepisy wprowadzono w Słupsku, a na początku sierpnia w Szczecinie.
W Gdańsku nocna prohibicja zaczęła obowiązywać od początku września.


