Psa przywiązanego do drzewa w nocy zauważyła kobieta wracająca z pracy w Jastrzębiu-Zdroju. Ponieważ było bardzo zimno, a czworonóg nie miał na sobie żadnych oznaczeń pozwalających zidenyfikować właściciela, kobieta zawiadomiła policję. Funkcjonariusze zaopiekowali się przestraszonym, porzuconym zwierzęciem, nakarmili je i ogrzali. Finalnie pies trafił do schroniska. Niestety coraz częściej dochodzi do sytuacji zaniedbywania lub porzucania zwierząt - warto przypmnieć, jakie kary za to grożą.

  • Bądź na bieżąco. Najnowsze informacje z Polski i ze świata - to wszystko znajdziesz na RMF24.pl

Policja w Jastrzębiu-Zdroju dostała zgłoszenie od pracownicy jednego ze sklepów w centrum miasta. Kobieta, zamykając lokal, zauważyła psa przywiązanego do drzewa, a że było zimno, natychmiast prawidłowo zareagowała, zawiadamiając służby.

Śląscy funkcjonariusze podali, że przestraszone zwierzę miało na szyi obrożę, jednak brakowało na niej jakichkolwiek danych umożliwiających ustalenie właściciela. Mundurowi zaopiekowali się psem. Okazało się, że szybko "zadomowił się" w policyjnym radiowozie.

Ponieważ wszystko działo się w nocy, nie było możliwości przekazania go odpowiednim służbom. Mundurowi zorganizowali mu więc bezpieczne i ciepłe miejsce, zapewnili dostęp do wody oraz zakupili karmę. 

Ponieważ niestety coraz częściej dochodzi do sytuacji zaniedbywania lub porzucania zwierząt, warto przypomnieć, jakie kary za to grożą:

  • za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia grozi kara nagany, grzywny do 1 tysiąca złotych lub kara ograniczenia wolności;
  • gdy zwierzę stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka, grzywna może wynieść nawet do 5 tysięcy złotych;
  • za znęcanie się nad zwierzętami poprzez utrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach oraz w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa grozi do 3 lat więzienia