Zarzut zabójstwa 74-letniej Krystyny G. z Moszczanicy w pow. lubaczowskim na Podkarpaciu, usłyszał zięć kobiety - 54-letni Józef B. - poinformowała PAP prok. Agnieszka Nieckarz-Proszek. Mężczyźnie grozi nawet dożywotnie więzienie. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował areszt.

Ciało starszej kobiety znaleziono w sobotę rano w jej domu w Moszczanicy. Kobieta miała cztery rany kłute brzucha i ślady obronne na rękach. Na miejscu policja zatrzymała jej zięcia - 54-letniego Józefa B. Był pijany. 

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lubaczowie.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP, to Józef B. powiadomił o zabójstwie swoją szwagierkę (siostrę żony), mieszkającą w sąsiedztwie i wrócił do domu. Szwagierka powiadomiła policję. Zrobiła to też żona Józefa B., która w międzyczasie wróciła do domu.

Na miejscu zabezpieczono kilka noży, w tym jeden, ze śladami krwi. Jak mówiła PAP prok. Nieckarz-Proszek ślady te nie były widoczne "gołym okiem", ale zostały ujawnione przez technika kryminalistyki po zastosowaniu właściwych środków chemicznych. Przeprowadzona w poniedziałek sekcja zwłok kobiety wykazała u niej liczne obrażenia, które spowodowały jej zgon.

Obrażenia te pochodzą od uderzeń zadanych narzędziem ostrokrawędzistym i narzędziem tępokrawędzistym - przekazała szefowa lubaczowskiej prokuratury.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu, której podlega lubaczowska prokuratura, prok. Marta Pętkowska wyjawiła, że seniorka miała obrażenia głowy, klatki piersiowej, brzucha, ślady obronne na rękach, a także złamany kręgosłup. Na skutek m.in. tych obrażeń u kobiety doszło do krwotoków wewnętrznych, które doprowadziły do jej zgonu.

Józef B. usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat osiem albo kara 25 lat więzienia lub dożywocie. 

W czasie przesłuchania w prokuraturze, jak i we wtorek przed sądem na posiedzeniu aresztowym, podejrzany nie przyznał się do zarzucanego czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Ofiara mieszkała w jednym domu z córką i zięciem. Seniorka na parterze, a małżeństwo na piętrze. Rodzina była skonfliktowana.