Otwarcie w maju tego roku obwodnicy Wronek w powiecie szamotulskim (Wielkopolskie) zdecydowanie rozładowało ruch samochody w tym miejscu, jednak z perspektywy czasu widać już niestety, że nowa, zdecydowanie szybsza trasa nie jest bezpieczna - podaje portal gloswielkopolski.pl.

W piątek 21 października i w sobotę 22 października służby ratunkowe ponownie interweniowały tam w związku z kolizjami.

Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach aspirant Sandra Chuda przekazała, że w piątkowy poranek na obwodnicy doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych.

Z policyjnych ustaleń wynikało, iż 23-letni kierujący samochodem marki hyundai nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z 27-letnim kierującym oplem. Kierujący byli trzeźwi. Z uwagi na fakt, iż pasażerką opla była ciężarna kobieta, na miejsce wezwano Pogotowie Ratunkowe, jednak na szczęście kobieta nie doznała obrażeń - wyjaśniła policjantka.

Następnego dnia doszło do kolejnego zdarzenia. Tym razem prócz policji i pogotowia na miejsce wysłano również strażaków z OSP Wronki, Amica Wronki oraz JRG Szamotuły. Do zdarzenia doszło około godziny 13.30.

Z policyjnych ustaleń wynikało, iż przyczyną zdarzenia było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu. W wyniku tego zachowania zderzył się ze sobą opel corsa, którym kierował mieszkaniec Wronek oraz opel mokka, którym kierował mieszkaniec Rokietnicy. Na szczęście nikt nie doznał poważnych obrażeń - przekazała policjantka.

Kierujący oplem corsą za spowodowanie kolizji został więc ukarany mandatem oraz punktami karnymi.