W Poznaniu ruszyła sprzedaż węgla po preferencyjnej cenie. Poznaniacy, którzy chcą kupić opał, muszą mieć specjalne zaświadczenie. Jak się okazuje - przez ostatni tydzień nie wydano zbyt wielu takich dokumentów.

W Poznaniu dystrybucją węgla po tej preferencyjnej cenie - 2100 złotych za tonę - zajmują się dwie zewnętrzne firmy. Węgiel jest już dostępny w składach. 

Aby kupić węgiel po preferencyjnej cenie, należy mieć zaświadczenie, które potwierdza uprawnienia do dodatku węglowego lub spełnianie warunków do jego przyznania. Można już się po nie zgłaszać do Poznańskiego Centrum Świadczeń. Należy zarezerwować wizytę poprzez miejską infolinię (nr telefonu 61 646 33 44) lub poprzez formularz internetowy dostępny na stronie internetowej PCŚ: www.pcs.poznan.pl Zaświadczenie będzie wydawane w jednym egzemplarzu, w ciągu 14 dni od złożenia wniosku - wyjaśniają przedstawiciele poznańskiego magistratu.

Osoby, które chcą go kupić i mają już zaświadczenie z Poznańskiego Centrum Świadczeń, mogą zgłosić się do jednej z dwóch firm:

  • Coalpol, ul. Górecka 6, nr tel.  61 832 21 81; godziny otwarcia: poniedziałek-piątek 7- 15, sobota: 7 - 12, niedziela - zamknięte
  • Al Pari,  ul. Romana Maya 42-50, nr tel.  61 653 00 12 lub 61 87 50 345; godziny otwarcia: poniedziałek-piątek 7- 15, sobota 7 - 12, niedziela - zamknięte.

Zgodnie z przyjętą przez Sejm ustawą te dwie firmy, które jako pierwsze zgłosiły wspólny wniosek, mogą sprzedawać węgiel poznaniankom i poznaniakom. Cena za tonę tego opału będzie wynosić 2,1 tys. zł - płatne gotówką w momencie zakupu - wyjaśniają poznańscy urzędnicy.

Ile zaświadczeń już wydano?

Poznańskie Centrum Świadczeń wydało prawie 250 zaświadczeń uprawniających do zakupu węgla po preferencyjnej cenie. W sumie przez ostatni tydzień spłynęło 340 wniosków o taki dokument, co jest stosunkowo małą liczbą przy siedmiu tysiącach dodatków węglowych przyznanych w stolicy Wielkopolski.

 Urzędnicy mają nadzieje, że może po weekendzie poznaniacy zwrócą się po zaświadczenie potrzebne do zakupu węgla, ale bardzo możliwe, że mieszkańcy już wcześniej zaopatrzyli się w opał na zimę.