Na pierwszy rzut oka było widać, że to auto nie nadaje się do jazdy. Policjanci z lubelskiej drogówki podczas patrolowania drogi ekspresowej S12 zauważyli dostawczego busa, który chwile świetności już dawno miał za sobą. Samochód miał pęknięte elementy nadwozia, rama była skorodowana i wyciekał olej. Podróż zakończyła się na lawecie.

W piątek policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie patrolowali drogę ekspresową S12. W pewnym momencie mundurowi zwrócili uwagę na dostawczego mercedesa. Auto już na pierwszy rzut oka wyglądało na niesprawne techniczne.

Kierujący został zatrzymany do kontroli. Policjanci stwierdzili, że w samochodzie były pęknięte elementy nadwozia, rama była nadmiernie skorodowana. Zauważyli też znaczny wyciek oleju.

Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny. Kierowca dostał mandat. Nie mógł też dalej jechać. 

Mercedes został odwieziony na lawecie.