Na przejściu granicznym w Dorohusku (Lubelskie) w niedzielę wieczorem kolejka tirów ciągnęła się przez kilkanaście kilometrów. Utknęło w niej co najmniej kilkaset ciężarówek. Czas oczekiwania na rozpoczęcie odprawy w tym miejscu wynosi co najmniej 33 godziny - relacjonuje reporter RMF FM Michał Krasoń.

O godz. 21 w niedzielę na przejściu w Dorohusku kolejka sięgała od granicy aż do miejscowości Okopy. To kilkanaście kilometrów od przejścia. Utknęło w niej co najmniej kilkaset ciężarówek. Czas oczekiwania na rozpoczęcie odprawy w tym miejscu to co najmniej 33 godziny - relacjonował w niedzielę o godz. 21 reporter RMF FM.

Bez większych problemów przebiegał tam natomiast ruch autobusowy. Te odprawiane były już po około godzinie.

Ponad 38 godzin muszą czekać kierowcy ciężarówek chcący przekroczyć granicę w Korczowej. Najkrócej, bo dwie godziny czeka się na odprawę przed przejściem w Zosinie.

Jeśli chodzi o samochody osobowe, ich kierowcy również muszą liczyć się z utrudnieniami. Wyjazd z Polski przez przejście w Korczowej oznacza około 8 godzin oczekiwania. Około 5 godzin trzeba czekać w Budomierzu i około trzech w Medyce.

Na miejscu funkcjonariusze czuwają nad bezpieczeństwem uczestników ruchu. Wzmożony ruch związany jest, jak co roku, ze zbliżającym się okresem świąteczno-noworocznym.