W sobotnie popołudnie Marsz Równości przeszedł przez centrum Lublina. Hasłem marszu były słowa: "Dumne z bycia sobą!"

Podczas marszu nie doszło do incydentów zakłócających ład i porządek publiczny - poinformował nadkom. Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Policja szacuje, że w manifestacji wzięło udział blisko 1000 osób.

Czwarty Marsz Równości w Lublinie - pod hasłem "Dumne z bycia sobą!" - rozpoczął się w sobotę o godz. 13,20 na Alejach Racławickich na wysokości Centrum Spotkania Kultur. Następnie uczestnicy z tęczowymi flagami i transparentami wyrażającymi poparcie dla osób LGBT+ przeszli przez centrum miasta na plac przed Galerią Labirynt. Na trasie marszu reporter PAP zobaczył kontrmanifestantów z transparentami "Stop dewiacji" Fundacji Życie i Rodzina.

Gołębiowski przekazał, że policjanci skupiali się na kierowaniu ruchem drogowym i zapewnianiu bezpieczeństwa uczestnikom manifestacji.

Również zwracaliśmy uwagę na kontrmanifestacje, które pojawiały się w rejonie marszu - podał. Było spokojnie, nie doszło do incydentów zakłócających ład i porządek publiczny - powiedział Gołębiowski, dodając, że policjanci nadal zabezpieczają drogi rozejścia się uczestników.

Pierwszy Marsz Równości w Lublinie został zorganizowany w październiku 2018 r. i był parokrotnie blokowany przez osoby, które rzucały butelki, kamienie i wyzwiska w stronę uczestników i policjantów. Po zdarzeniu zatrzymano kilkadziesiąt osób. Rok później również doszło do prób blokowania pochodu. W stosunku do kontrmanifestantów policja użyła gazu łzawiącego i armatki wodnej i ponownie zatrzymała kilkadziesiąt osób. Część z nich usłyszała później wyroki m.in. za udział w nielegalnym zbiegowisku i posiadanie przyrządów, które stanowiły zagrożenie dla zdrowia i życia uczestników zgromadzenia.

W 2020 r. marsz nie odbył się z powodu pandemii. Podczas trzeciego marszu w ubiegłym roku policja nie zanotowała poważniejszych incydentów.