Władimir Putin ratuje chore dzieci? Podczas telewizyjnej debaty kandydatów na prezydenta doszło do kuriozalnej wymiany zdań między Maciejem Maciakiem a Krzysztofem Stanowskim.
W ostatnim starciu wszystkich kandydatów przed pierwszą turą wyborów prezydenckich doszło do kilku ciekawych pojedynków.
Znany z kontrowersyjnych teorii Maciej Maciak podczas wzajemnych pytań zaszokował słowami w kierunku Krzysztofa Stanowskiego. Ten przybył na debatę w koszulce z wizerunkiem dziecka potrzebującego pomocy finansowej na leczenie.
Do pana Stanowskiego, tylko niech pan odpowie, a nie ściemnia. Taki dowód na człowieczeństwo. Amerykanie latają do Rosji w trudnych sprawach zdrowotnych, tam jedna dziesiąta ceny. Czy przypadek tego dziecka, które pan dziś zapromował, czy gdyby Władimir Putin zgodziłby się wyleczyć za darmo, czy pan rozpromuje? - powiedział Maciak.
Na ripostę Stanowskiego nie trzeba było długo czekać.
Ja wiem, że w pana głowie Władimir Putin jest człowiekiem, który leczy chore dzieci, prowadzi różnego rodzaju terapie i działalność charytatywną. W pana głowie tak jest, zdążyłem się zorientować podczas poprzednich debat, pana wywiadów. Wiem, że tam w Moskwie mieszka wspaniały człowiek, którego powinniśmy podziwiać - mówił Stanowski.
Ja mam trochę inne wyobrażenie i trochę inaczej widzę działalność pana Putina względem dzieci. Raczej nie sugerowałbym nikomu wysyłać dzieci do Władimira Putina i raczej bym czuł się bezpieczniej, gdyby moje dziecko leciało do Stanów Zjednoczonych się leczyć - dodał.