Na debatę prezydencką w towarzystwie mariachi. W takiej oprawie przed siedzibę TVP przybył jeden z kandydatów w wyborach, Krzysztof Stanowski. W mediach społecznościowych wyjaśnił, o co chodzi z jego koszulką.

Na poniedziałkowy wieczór zaplanowano tradycyjne starcie wszystkich kandydatów w wyborach prezydenckich.

Z przytupem na Woronicza przybył Krzysztof Stanowski. Niezależny kandydat zjawił się w siedzibie Telewizji Polskiej w towarzystwie mariachi, czyli grajków rodem z Meksyku.

Mieli być z Argentyny, ale chyba mnie oszukali i są z Meksyku - powiedział Stanowski, cytowany przez Polsat News.

Tuż przed debatą Stanowski w mediach społecznościowych poinformował o specjalnej koszulce, którą założył na debatę prezydencką. Chodzi o pomoc dla chorego chłopca.

"Dostałem ją podczas kongresu w Łodzi. Rodzice Ignasia poprosili mnie, bym założył ją do jakiegoś w miarę popularnego programu. To chyba niezła okazja" - stwierdził.