​Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział we wtorek, że Stany Zjednoczone będą badać niedawny wyciek tajnych dokumentów z Pentagonu, dopóki nie zostanie znalezione jego źródło.

Będziemy nadal badać i podnosić każdy kamień, dopóki nie znajdziemy źródła tego zjawiska i jego zakresu - powiedział Austin podczas konferencji prasowej w Departamencie Stanu USA.

Austin podkreślił, że Pentagon był świadomy, iż dokumenty zostały wysłane z datą 28 lutego i 1 marca, ale nie był pewien, czy istniały dane, które były wcześniej dostępne online. Są to rzeczy, których dowiemy się, kontynuując dochodzenie - dodał.

W piątek "Wall Street Journal" poinformował, że ponad setka ściśle tajnych dokumentów różnych amerykańskich agencji została opublikowana w mediach społecznościowych. Dokumenty opublikowano m.in. na forach dyskusyjnych gry Minecraft w serwisie Discord.

Dzień wcześniej dokumenty, dotyczące m.in. planów wyposażenia ukraińskich batalionów na potrzeby wiosennej kontrofensywy - pojawiły się na Twitterze i rosyjskich kanałach serwisu Telegram.

Dokumenty, których autentyczność nie została oficjalnie potwierdzona, zawierały wysoce wrażliwe dane, głównie dotyczące wojny na Ukrainie

Dodatkowo zamieszczone zostały też materiały zawierające informacje do codziennych briefingów, które otrzymywali szef Pentagonu Lloyd Austin i przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley. Większość z nich była oznaczona klauzulą "ściśle tajne" i wydawały się pochodzić z Agencji Wywiadu Obronnego (DIA) i Kolegium Połączonych Szefów Sztabów.