Stolica Ukrainy znalazła się pod ciężkim ostrzałem rakietowym armii rosyjskiej - poinformował w piątek rano szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. "Straszliwy rosyjski atak rakietowy na Kijów" - napisał na Twitterze. W Kijowie władze miasta ogłosiły alarm przeciwlotniczy. Wezwały mieszkańców, by zeszli do schronów, za które służą m.in. stacje kijowskiego metra.

WOJNA NA UKRAINIE - najnowsze informacje o tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą na Stronie Głównej RMF24 

"Sytuacja w Kijowie jest bardzo trudna. Nad ranem Rosjanie zaczęli bombardowanie miasta. Drony zrzucają bomby na budynki mieszkalne. Giną ludzie. To oczywisty akt terroru, żeby złamać morale ale jest ogromna determinacja, żeby obronić stolicę" - to Twittrowy wpis Andrzeja Dudy. 

Przed godziną 6 polski prezydent rozmawiał przez telefon z prezydentem Ukrainy. Wołodymyr Zełenski zaaplował wówczas m.in. o pomoc obronną, sankcje, naciski na agresora.

"Zwróciłem się do Bukaresztańskiej Dziewiątki w sprawie pomocy obronnej, sankcji, presji na agresora. Wspólnie musimy posadzić Rosję za stołem negocjacji. Potrzebujemy koalicji antywojennej" - zaapelował ukraiński przywódca.

"Bronimy swojej wolności i swojej ziemi. Ale potrzebujemy skutecznej pomocy międzynarodowej. Rozmawiałem o tym z (prezydentem) Andrzejem Dudą" - zaznaczył.

Kijów na linii frontu

Siły zbrojne Ukrainy prowadzą działania obronne na czterech kierunkach z przeważającymi siłami rosyjskimi - podało po godzinie 7 MSW Ukrainy. Jak tłumaczy, wojska rosyjskie próbują siłami pancernymi podejść pod Kijów ze strony Czernihowa i Iwankowa.

Obrońcy Kijowa są przygotowani i uzbrojeni w pociski przeciwpancerne dostarczone przez sojuszników zagranicznych - twierdzą przedstawiciele MSW.

Ukraińskie siły zbrojne wysadziły trzy mosty wokół Kijowa, by hamować natarcie rosyjskich czołgów - poinformował serwis Euromaidan PR. Jednym z nich jest most nad rzeką Irpiń na północny wschód od ukraińskiej stolicy.

Rosyjskie czołgi zbliżają się do Kijowa od północnego zachodu, doszło do bitwy w okolicach miejscowości Iwanków, gdzie wojska ukraińskie wysadziły most na rzece Teterew - podał Euromaidan PR. Dodał, że wojska rosyjskie są też w pobliżu miasta Worzel.

W miejscowości Demydiw siły ukraińskie wysadziły też most na rzece Irpiń, dopływie Dniepru, co uniemożliwiło wojskom rosyjskim postęp w kierunku Kijowa wzdłuż tej rzeki i zmusiło je do skierowania się w kierunku Hostomelu - dodaje serwis.

Ukraińska agencja informacyjna UNIAN podała około godziny 9 - powołując się na jedno źródło - że Rosjanie próbują dokonać desantu w jednej z dzielnic Kijowa - Mińskim Masywie.

"Wróg próbuje wysadzić desant w kijowskiej dzielnicy Masywie Miński" - podała UNIAN, powołując się na ukraińskiego dziennikarza Witalija Głagołę. Według niego "siły reagowania podejmują niezbędne działania".

Wcześniej, wiceminister obrony Ukrainy Anna Malar informowała na Facebooku, że Rosjanie przejęli dwa pojazdy sił zbrojnych Ukrainy i zmierzają w kierunku centrum Kijowa. W kolejnym wpisie podała, że zostali oni "unieszkodliwieni".

Alarmy lotnicze w Kijowie

Władze miejskie Kijowa ogłosiły alarm przeciwlotniczy i zaapelowały do mieszkańców o udanie się do schronów. Cztery stacje metra, przez które nie kursują teraz pociągi przeznaczono na schrony. Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że istnieje prawdopodobieństwo działania w Kijowie grup terrorystycznych. W stolicy wprowadzono godzinę policyjną.

Rano w piątek przed godziną 5 pojawiła się informacja, że ukraińskie siły zestrzeliły samolot Rosjan nad Kijowem. "Maszyna uderzyła w budynek mieszkalny i spowodował pożar" - poinformował Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. Nie wiadomo, czy był to samolot załogowy.

Heraszczenko napisał w Telegramie, że płonie dziewięciopiętrowy budynek mieszkalny.

Wcześniej w Kijowie słyszano serię eksplozji, które według Heraszczenki były odgłosami ataku przez ukraińską obronę przeciwlotniczą.

Euromaidan PR poinformował też o kolejnym alarmie przeciwlotniczym dla Kijowa, spodziewane uderzenie rosyjskiego lotnictwa ma nadejść od strony Białorusi.

Rosja zaatakowała Ukrainę. Co najmniej 137 zabitych

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w nocy z czwartku na piątek o śmierci co najmniej 137 swoich rodaków od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się w czwartek rano.

"137 bohaterów, naszych obywateli straciło życie" - powiedział Zełenski w nagraniu wideo zamieszczonym na stronie internetowej prezydenta, dodając, że kilkuset Ukraińców zostało rannych w walkach z rosyjską armią.

Ocenił, że jego kraj "został sam" w walce z rosyjską armią, która dzień wcześniej rozpoczęła inwazję na Ukrainę.

Stwierdził także, że rosyjskie "grupy dywersyjne" przeniknęły już do Kijowa.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał w czwartek późnym wieczorem dekret o powszechnej mobilizacji - poinformowała ukraińska agencja prasowa UNIAN, powołując się na tekst dokumentu. Mobilizacja zostanie przeprowadzona w ciągu 90 dni od dnia ogłoszenia dekretu.

Lotnisko w Hostomlu koło Kijowa zostało odbite przez siły ukraińskie z rąk żołnierzy rosyjskich - ogłosiła w czwartek wieczorem kancelaria prezydenta Ukrainy.