Oczekuje się, że Komisja Europejska w przyszłym tygodniu zarekomenduje przyznanie Ukrainie statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej - napisał Bloomberg, powołując się na źródła zbliżone do sprawy. Wcześniej stwierdził tak też niemiecki poseł do PE David McAllister, cytowany przez Ukrinform.

Agencja dodała, że rekomendacja KE może zostać ogłoszona 17 czerwca i będzie powiązana z warunkami, jakie Ukraina będzie musiała spełnić w sprawie wzmocnienia rządów prawa i legislacji antykorupcyjnej.

Będzie to przełomowy moment dla Ukrainy, ponieważ kraj ten zainwestował tak wiele w powiązanie swojej przyszłości z Europą. Nie ma jednak szybkiej ścieżki, która mogłaby przyspieszyć długotrwały proces akcesyjny, a Ukraina będzie musiała przekonać kilka kluczowych państw (unijnych), które sprzeciwiają się rozszerzeniu Wspólnoty - ocenił Bloomberg.

Agencja przypomniała, że po uzyskaniu pozytywnej rekomendacji KE Ukraina będzie potrzebować zgody państw członkowskich, z których kilka zaznaczyło w przeszłości, że państwa ukraińskiego nie powinno się traktować w sposób preferencyjny w stosunku do innych państw kandydujących.

Debata na ten temat oczekiwana jest na najbliższej Radzie Europejskiej w dniach 23-24 czerwca.

Sceptycyzm wobec przystąpienia Ukrainy do UE wyraziła m.in. Holandia, a także - jak podał Bloomberg - Dania, według której Kijów nie spełnia obecnie wymogów niezbędnych do rozpoczęcia procesu przyjęcia do Wspólnoty.

Niemcy zaproponowały "warunkowy status kandydata", a inne kraje takie jak Polska, Litwa i Irlandia powiedziały w środę podczas spotkania ambasadorów przy UE, że oczekują przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski pod koniec lutego podpisał formalny wniosek o członkostwo jego kraju w UE. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen wielokrotnie mówiła, że kraj ten należy do europejskiej rodziny.