"Te zdjęcia dzieli 41 dni. Pierwsze zostało zrobione 23 lutego, ostatniego dnia pokoju w Ukrainie. Drugie - dzisiaj w Buczy” – napisała wczoraj na Twitterze dziennikarka Katia Gorczinskaja i zamieściła kolaż fotografii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Wczoraj prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził miasto Bucza pod Kijowem, odbite z rąk Rosjan. Od niedzieli w sieci pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki zabitych na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami. W Buczy pochowano już ponad 400 cywilów. Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.

Negocjacje pokojowe z Rosją będą trudniejsze, odkąd poznaliśmy skalę rosyjskich zbrodni na ludności cywilnej. Te czyny powinny być zakwalifikowane jako ludobójstwo - mówił wczoraj w Buczy Zełenski.

Doprowadzimy do ukarania wszystkich rosyjskich zbrodniarzy. Zostaną postawieni przed międzynarodowym wymiarem sprawiedliwości - zapewnił.

"Na własne oczy zobaczyłem Buczę, Irpień i Stojankę po okupacji. Zrobimy wszystko, by jak najszybciej przywrócić je do życia" - napisał natomiast wieczorem na Facebooku Zełenski.

"Nie mamy wyboru, musimy rozmawiać z Rosją"

Dziś z kolei Zełenski podkreślał, że jego kraj potrzebuje poważnych partnerów, którzy będą w stanie zagwarantować bezpieczeństwo Ukrainy.

Gwarantami bezpieczeństwa powinny być państwa gotowe przekazać nam w ciągu 24 godzin różne rodzaje uzbrojenia. Jak dotąd nie otrzymaliśmy jednak listy krajów, które mogłyby to jednoznacznie zadeklarować - powiedział Zełenski, cytowany przez agencje Reuters i Interfax-Ukraina.

Prezydent dodał, że państwa-gwaranci powinny wcześniej wypracować sankcje wobec Rosji, tak aby mieć możliwość ich wdrożenia "w ciągu sekundy po pojawieniu się zagrożenia dla Ukrainy ze strony Moskwy".

W ocenie Zełenskiego, negocjacje pokojowe z Kremlem będą trudne po ujawnieniu masowych rosyjskich zbrodni przeciwko ludności cywilnej, ale Kijów musi poszukiwać rozwiązania dyplomatycznego. Nie mamy wyboru, musimy rozmawiać z Rosją. Możliwe jest jednak, że moje osobiste spotkanie z Władimirem Putinem, o które zabiegamy, nie dojdzie do skutku - stwierdził ukraiński prezydent.