W czasie, gdy rozmowy na temat zakończenia wojny w Ukrainie stają się coraz bardziej zaawansowane, Rosja przeprowadziła zmasowany atak powietrzny na Ukrainę. Spośród setek pocisków i dronów, które siły rosyjskie wystrzeliły na terytorium naszego sąsiada, jedna rakieta trafiła w duże amerykańskie przedsiębiorstwo.

  • Minionej nocy Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak dronowo-rakietowy na Ukrainę. Siły rosyjskie uderzyły m.in. na Lwów.
  • Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały, że Rosjanie wystrzelili 574 drony i 40 pocisków; strącono 546 dronów i 31 pocisków.
  • Szef ukraińskiego MSZ Andrij Sybiha przekazał, że jeden z rosyjskich pocisków trafił w amerykańskie przedsiębiorstwo. Szczegóły znajdziesz w poniższym artykule.
  • Wejdź na RMF24.pl - śledź rozwój sytuacji 24h na dobę.

W nocy ze środy na czwartek Rosjanie przeprowadzili kolejny zmasowany, łączony atak rakietowo-dronowy na terytorium Ukrainy. Siły rosyjskie uderzyły m.in. na Lwów, gdzie - jak przekazał szef lwowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej Maksym Kozycki - zginęła co najmniej jedna osoba, a dwie zostały ranne. Wśród celów rosyjskich rakiet i dronów znalazły się też m.in. miasta Mukaczewo (położone w południowo-zachodniej części kraju) i Zaporoże na południowym wschodzie kraju.

Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały w porannym komunikacie na Telegramie, że do nocnych ataków Rosjanie użyli aż 614 środków napadu powietrznego, w 574 dronów i 40 pocisków. Ukraińcy mogą pochwalić się wysokim procentem zestrzeleń - udało im się strącić 577 celów, w tym 546 dronów i 31 pocisków.

Na rosyjskie ataki zareagowała polska armia. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało we wpisie na platformie X, że "w związku z aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, prowadzącego uderzenia na terytorium Ukrainy - w tym z użyciem rakiet hipersonicznych - w polskiej przestrzeni powietrznej operują samoloty Sił Powietrznych oraz lotnictwa sojuszniczego". Po godz. 8:00 zaktualizowano komunikat i podano, że "zakończyło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa"; wojsko nie zaobserwowało naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

Rosjanie zaatakowali amerykańskie przedsiębiorstwo

Rosyjskie ataki skomentował na X ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha, który poinformował, że minionej nocy Rosjanie wystrzelili "setki dronów, pocisków hipersonicznych, balistycznych i manewrujących", które uderzyły w "infrastrukturę cywilną i energetyczną".

Jak przekazał, jeden z rosyjskich pocisków trafił w budynek "dużego amerykańskiego producenta elektroniki w naszym najdalej na zachód wysuniętym regionie". Szef ukraińskiej dyplomacji nie sprecyzował, gdzie dokładnie znajdował się zakład, ale bazując na jego słowach, można sądzić, że w obwodzie zakarpackim. Szef ukraińskiego MSZ dodał, że atak spowodował "poważne szkody i ofiary". "W pełni cywilny obiekt, który nie ma nic wspólnego z obronnością ani wojskiem" - dodał.

Dyplomata zauważył, że to nie pierwszy rosyjski atak na amerykańskie firmy w Ukrainie; wymienił uderzenie na biura Boeinga w Kijowie na początku tego roku. "Nie ma tu żadnej wojskowej logiki (...), to tylko terror skierowany przeciwko ludziom, firmom i normalnemu życiu w naszym kraju" - zaznaczył.

Do rosyjskiego ataku na amerykańskie przedsiębiorstwo odniósł się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który potwierdził, że firma znajdowała się na Zakarpaciu; dodał, że w wyniku uderzenia rannych zostało co najmniej 15 osób. "Świadczy to o obraku sygnałów, że Rosja zamierza przystąpić do negocjacji" - oświadczył ukraiński przywódca.

Szef ukraińskiego MSZ apeluje

Komentując rosyjskie uderzenie na amerykańskie przedsiębiorstwo, Andrij Sybiha zaznaczył, że należy zmusić Rosję do zakończenia wojny i potwierdził gotowość Ukrainy do dołożenia wszelkich starań, które przybliżą pokój. Zauważył, że kluczowe w tym kontekście są spotkania przywódców w formacie dwustronnym (Ukraina-Rosja) i trójstronnym (Ukraina-USA-Rosja).

"Równie ważne są działania mające na celu zapewnienie Ukrainie solidnych gwarancji bezpieczeństwa ze strony partnerów, w tym Stanów Zjednoczonych i sojuszników europejskich" - dodał szef ukraińskiej dyplomacji. Zaapelował też o wzmocnienie ukraińskiej obrony powietrznej.