Całe ogrodzenie na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem zostanie pomalowane na czarno, by było gorętsze i utrudniało nielegalną imigrację – poinformowała we wtorek sekretarz bezpieczeństwa krajowego Stanów Zjednoczonych Kristi Noem. Podkreśliła, że taka była prośba prezydenta Donalda Trumpa.

Tak się stanie konkretnie na prośbę prezydenta, który uważa, że jeśli w tutejszych wysokich temperaturach coś zostanie pomalowane na czarno, to będzie jeszcze gorętsze i jeszcze bardziej utrudni ludziom wspinanie się - powiedziała Noem podczas wizyty na granicy w stanie Nowy Meksyk. Urzędniczka wzięła nawet do ręki wałek malarski, by pomóc w malowaniu ogrodzenia.

Sekretarz bezpieczeństwa krajowego poinformowała również, że władze planują wzmocnić wodny fragment granicy, który ciągnie się wzdłuż rzeki Rio Grande, a który stanowi ponad połowę granicy między USA a Meksykiem. Noem nie podała więcej szczegółów na ten temat, ale jak przypomina BBC, władze Teksasu zainstalowały już wcześniej pływające bariery - duże pomarańczowe boje. W niektórych miejscach wzmocniono także ogrodzenia brzegów rzeki, których na części odcinków strzegą funkcjonariusze policji stanowej, lokalna policja i Gwardia Narodowa Teksasu.

Szef straży granicznej Mike Banks podkreślił, że pokrycie ogrodzenia czarną farbą utrudni też rdzewienie metalu, z którego je wykonano.

Ogrodzenie nie jest jeszcze całkowicie gotowe. Kristi Noem powiedziała, że rząd federalny buduje około 800 m dziennie.

Cała granica amerykańsko-meksykańska mierzy 3200 km.

Liczba nielegalnych przekroczeń granicy znacząco spadła

Telewizja CBS podała, że liczba nielegalnych przekroczeń granicy z Meksykiem spada - w czerwcu zatrzymano podczas próby dostania się do USA od południa tylko nieco ponad 6 tys. migrantów, znacznie mniej niż za czasów administracji Joe Bidena, gdy zatrzymywano nawet ponad 6 tys. osób dziennie.