Rosjanie porwali Iwana Fedorowa - mera miasta Melitopol na południowym wschodzie Ukrainy - poinformował w piątek w serwisie Telegram doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.

"Właśnie w Melitopolu 10-osobowa grupa okupantów porwała mera miasta Iwana Fedorowa, który odmówił współpracy z wrogiem" - napisał Heraszczenko. Podczas porwania nałożono mu na głowę plastikową torbę.

"Wrogowie zatrzymali go w miejskim centrum kryzysowym, gdzie zajmował się sprawami dotyczącymi zapewnienia funkcjonowania tego ukraińskiego miasta" - przekazał.

W gabinecie mera stała flaga Ukrainy - dodał Heraszczenko.

O tym, że według wstępnych informacji mer został porwany przez rosyjskich wojskowych, napisał na Telegramie wiceszef biura prezydenta Kyryło Tymoszenko. Tymoszenko pokazał nagranie z monitoringu, które ma potwierdzać porwanie.

Ukraińskie MSZ opublikowało na Facebooku oświadczenie w sprawie porwania mera. Przedstawiciele MSZ nazwali działania Rosjan "zbrodnią wojenną". Urzędnicy wskazali, że jest to jedno z wielu "rażących naruszeń norm i prawa międzynarodowego".  MSZ Ukrainy stwierdziło, że Konwencja Genewska zabrania brania na zakładników cywilów takich jak Fiodorow.

"Wzywamy społeczność międzynarodową do natychmiastowej reakcji na uprowadzenie Iwana Fedorowa i innych cywilów oraz do zwiększenia presji na Rosję, aby zakończyła barbarzyńską wojnę przeciwko narodowi ukraińskiemu" - napisało MSZ naszych wschodnich sąsiadów.

Rosjanie w Melitopolu

Okupowany przez Rosjan Melitopol to ok. 150-tysięczne miasto w obwodzie zaporoskim. Jego mieszkańcy wychodzą na demonstracje przeciwko rosyjskiej okupacji.

Rosjanie weszli do miasta 25 lutego. Portal Ukraińska Prawda podaje, że okupanci 4 marca zdobyli wieżę telewizyjną. Wówczas w mieście zaczęto odbierać rosyjskie kanały telewizyjne. 7 marca przejęto wieże radiowe.