Rosja, dążąc do przejęcia kontroli politycznej nad Ukrainą, będzie podejmować kolejne próby podważania ukraińskiej demokracji i może przeprowadzić referendum w sprawie utworzenia separatystycznej republiki w Chersoniu, na południu Ukrainy - oceniło brytyjskie ministerstwo obrony.

"Liczne demonstracje odbyły się w ostatnich dniach w okupowanych przez Rosję miastach Chersoń, Melitopol i Berdiańsk. Doniesienia sugerują, że Rosja może dążyć do przeprowadzenia "referendum" w Chersoniu, aby spróbować usankcjonować ten obszar jako "republikę separatystyczną" podobną do Doniecka i Ługańska" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

"Kolejne protesty odnotowano wczoraj w mieście, a rosyjskie siły podobno oddały strzały ostrzegawcze, próbując rozproszyć pokojowo nastawionych demonstrantów" - podkreślono w dokumencie.

"Rosja podobno zainstalowała w Melitopolu własnego mera po domniemanym uprowadzeniu jego poprzednika w piątek 11 marca. Następnie, według doniesień, mer miasta Dniprorudne również został uprowadzony przez siły rosyjskie. Rosja prawdopodobnie będzie podejmować kolejne próby podważania ukraińskiej demokracji, starając się konsolidować kontrolę polityczną nad Ukrainą" - dodano.

Porwany mer usłyszał zarzut terroryzmu

Mer Melitopolu Iwan Fedorow, który został porwany przez Rosjan, jest prawdopodobnie w okupowanym przez nich Ługańsku. Postawiono mu zarzuty o terroryzm - podała wieczorem wojskowa administracja obwodu zaporoskiego, cytowana przez Ukrinform.

W okupowanym przez Rosjan Melitopolu w obwodzie zaporoskim na Ukrainie p.o. mera została opozycyjna radna Hałyna Danylczenko. Zachęca mieszkańców, by "dostosowali się do nowej sytuacji".

Mer miasta Iwan Fedorow został w piątek zatrzymany i porwany przez Rosjan. Według prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "jest torturowany" i żąda się od niego, by publicznie uznał okupacyjne władze rosyjskie. 

Odmówił współpracy z wrogiem

W piątek w serwisie Telegram doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, że Rosjanie porwali Iwana Fedorowa. 

"Właśnie w Melitopolu 10-osobowa grupa okupantów porwała mera miasta Iwana Fedorowa, który odmówił współpracy z wrogiem" - napisał Heraszczenko. Podczas porwania nałożono mu na głowę plastikową torbę.

"Wrogowie zatrzymali go w miejskim centrum kryzysowym, gdzie zajmował się sprawami dotyczącymi zapewnienia funkcjonowania tego ukraińskiego miasta" - przekazał.

W gabinecie mera stała flaga Ukrainy - dodał Heraszczenko.

O tym, że według wstępnych informacji mer został porwany przez rosyjskich wojskowych, napisał na Telegramie wiceszef biura prezydenta Kyryło Tymoszenko. Tymoszenko pokazał nagranie z monitoringu, które ma potwierdzać porwanie.

Ukraińskie MSZ opublikowało na Facebooku oświadczenie w sprawie porwania mera. Przedstawiciele MSZ nazwali działania Rosjan "zbrodnią wojenną". Urzędnicy wskazali, że jest to jedno z wielu "rażących naruszeń norm i prawa międzynarodowego". MSZ Ukrainy stwierdziło, że Konwencja Genewska zabrania brania na zakładników cywilów takich jak Fedorow.

"Wzywamy społeczność międzynarodową do natychmiastowej reakcji na uprowadzenie Iwana Fedorowa i innych cywilów oraz do zwiększenia presji na Rosję, aby zakończyła barbarzyńską wojnę przeciwko narodowi ukraińskiemu" - napisało MSZ naszych wschodnich sąsiadów.