Turecka ekipa ratownicza wydobyła spod gruzów 17-letnią dziewczynę, która spędziła 28 godzin pod gruzami ośmiopiętrowego bloku - poinformował we wtorek turecki portal Daily Sabah.

17-letnia Dilara Aktas została odnaleziona w rumowisku ośmiopiętrowego budynku w Kahramanmaras na południu Turcji. 

Ekipa poszukiwawcza usłyszała dobiegający spod gruzów głos dziewczyny. Osiem godzin zajęło usunięcie rozwalin wokół niej. 

Nastolatkę przetransportowano do szpitala. Miejscowe władze poinformowały, że reszta jej rodziny nadal jest uwięziona pod gruzami - informuje Daily Sabah.

W innym miejscu w prowincji Kahramanmaras ratownicy wyciągnęli spod gruzów dwoje żywych dzieci. Jedno leżało na zaśnieżonej ziemi. Ratownicy musieli uciszać gapiów, by usłyszeć głosy zasypanych pod gruzami - relacjonuje "The Guardian".

Agencja AFP opisała historię żywego noworodka wyciągniętego spod gruzów domu w północnej Syrii, po tym jak krewni znaleźli go wciąż związanego pępowiną z nieżyjącą matką.

Działania ratownicze są utrudniane przez dziesiątki wstrząsów wtórnych, mroźną, zimową pogodę i zniszczenia dróg prowadzących do i z obszarów dotkniętych katastrofą.

O uratowanie ludzi przysypanych pod gruzami zawalonym budynków walczy m.in. ekipa polskich strażaków z grupy HUSAR. Do godz. 19 w wtorek wieczorem udało im się wydobyć z rumowisk trzy żywe osoby.

Według ostatnich danych w wyniku poniedziałkowego trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,7 i następujących po nim wstrząsów wtórnych w Turcji i Syrii zginęło ponad 7800 osób. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ogłosił wprowadzenie trzymiesięcznego stanu wyjątkowego w 10 prowincjach kraju doświadczonych przez trzęsienie ziemi.