Noworodek i jego matka zostali uratowani spod gruzów 90 godzin po poniedziałkowym trzęsieniu ziemi w Turcji. Lokalne media piszą o cudzie i publikują zdjęcia 10-dniowego chłopca o imieniu Yagiz. Dane napływające z Turcji i sąsiedniej Syrii są zatrważające - mowa jest już o ponad 22 tysiącach ofiar kataklizmu.

Mały Yagiz i jego mama zostali uratowani tej nocy w mieście Samandag w prowizji Hatay.

Ratownicy mówią o cudzie, ponieważ z każdą godziną szanse na odnalezienie żywych ludzi maleją. Mimo to ratownicy pracujący w Turcji i sąsiedniej Syrii nie ustają w próbach dotarcia do ocalałych.

Na zdjęciu opublikowanym w mediach społecznościowych przez burmistrza Istambułu, Ekrema Imamoglu widać 10-dniowego noworodka, którego ratownicy otulają kocem termalnym. 

Na filmie można zobaczyć, jak niosą dziecko do czekającego w pobliżu ambulansu. Po chwili ratownicy wynoszą na noszach matkę dziecka.

Nie ma na razie informacji na temat stanu zdrowia uratowanych.

Na kolejnych zdjęciach widać wyciąganego z ruin domu mężczyznę, jednak jak podkreśla agencja Reutera, nie jest wiadome, czy jest on spokrewniony z matką i jej niedawno urodzonym dzieckiem.

Według najnowszych danych w trzęsieniu ziemi w Turcji i w sąsiedniej Syrii życie straciło co najmniej 22 tysięce ludzi.

Równolegle z doniesieniami o tragicznych skutkach tej katastrofy naturalnej napływają krzepiące serca wiadomości. Jak choćby ta o tysiącach ludzi chętnych, żeby adoptować małą Ayę - dziewczynkę, która przyszła na świat w czasie trzęsienia ziemi w Syrii.

Kiedy ratownicy ją znaleźli, wciąż była połączona z matką pępowiną. Niestety, kobieta nie przeżyła, podobnie jak ojciec dziewczynki i czworo jej rodzeństwa.