Opóźniają się szczepienia przeciwko koronawirusowi dzieci, które skończyły pół roku. Jak dowiedział się nasz dziennikarz, preparat będzie im podawany najwcześniej dopiero w połowie grudnia.

Nowe szczepionki są formalnie dopuszczone do użytku od października. Europejska Agencja Leków wydała pozytywną rekomendację pięć tygodni temu, 19 października.

Opóźnienie wynika z tego, że producent szczepionki, firma Pfizer wciąż nie dostarczyła nowego preparatu dla najmłodszych dzieci. Taki problem - jak ustalił na dziennikarz - ma nie tylko Polska, lecz także inne kraje Europy. "Dopóki fizycznie nie będziemy mieć preparatu, nie mamy czym szczepić" - taką odpowiedź nasz dziennikarz otrzymał w resorcie zdrowia.

Lekarze przekonują, że im szybciej rozpoczną się szczepienia najmłodszych dzieci, tym lepiej. Tym bardziej, że sezon infekcji już widać na oddziałach dziecięcych. Mamy zakażenia adenowirusowe, wirusem RSV, rinowirusy, na razie jest wyraźnie mniej Covidu, być może zastąpi go w większej mierze w tym sezonie grypa - opisuje szef Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, ekspert Lux Medu profesor Ernest Kuchar.

Pozytywne rekomendacje dla szczepień przeciwko koronawirusowi najmłodszych dzieci wydały już rządowa Rada do spraw Covid-19 i ministerialny zespół do spraw szczepień, w którym pracuje między innymi krajowa konsultant w dziedzinie pediatrii profesor Teresa Jackowska.

 

Opracowanie: