"Zatrzymany przez polskie służby obywatel Iraku Husham M.H. posiadał kontakty z osobą mającą związki z Państwem Islamskim" - poinformował dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego KPRM Stanisław Żaryn. Z kolei – jak dodał - "wśród zdjęć pozyskanych od obywatela Afganistanu, pokazane zostały egzekucje przez dekapitacje, a także ciała zamordowanych osób oraz zdjęcia arsenału broni maszynowej".

W siedzibie Komendy Głównej Straży Granicznej w Warszawie zorganizowano wspólną konferencję prasową ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego, szefa resortu obrony narodowej Mariusza Błaszczaka oraz komendanta głównego Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasza Pragi w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią. Podczas konferencji dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego KPRM Stanisław Żaryn pokazał prezentację dotyczącą osób zatrzymanych przez polskie służby. 

Obywatel Iraku Husham M.H. to jest pierwsza osoba, na którą chcemy zwrócić uwagę. On posiadał kontakty z osobą mającą związki z Państwem Islamskim. Posiadał kontakty z osobą będącą powiązaną ze specjalistą od materiałów wybuchowych i uzbrojenia" - powiedział Żaryn. 

Ten specjalista od materiałów wybuchowych, członek Państwa Islamskiego, został zatrzymany w 2021 (roku) na terenie jednego z krajów Unii Europejskiej - dodał. 


Na zaprezentowanym slajdzie pokazany był częściowo wymazany numer telefonu, który - jak podał Żaryn - został zidentyfikowany, jako służący do kontaktowania się z "bojownikiem Państwa Islamskiego". 

Zdjęcia z egzekucji

Wśród zdjęć pozyskanych od obywatela Afganistanu pokazane zostały egzekucje przez dekapitacje, a także ciała zamordowanych osób oraz zdjęcia arsenału broni maszynowej - mówił Stanisław Żaryn. 

Rzecznik ministra koordynatora podczas konferencji przedstawiał także zdjęcia z karty SD, które zostały znalezione przez polskich funkcjonariuszy na jednym ze szklaków migracyjnych. 

Do tej pory trwają ustalenia, kto mógł być właścicielem tego nośnika danych, ale już teraz wiadomo, że ta karta zawiera szereg fotografii ukazujących m.in. spotkanie różnego rodzaju grup terrorystycznych - mówił Żaryn, pokazując zdjęcie ze spotkania Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, czyli jednej z organizacji terrorystycznych. 

Na kolejnych fotografiach pozyskanych od obywatela Afganistanu - jak objaśniał rzecznik - pokazane zostały egzekucje przez dekapitacje, a także ciała zamordowanych osób. Ten sam obywatel Afganistanu posiadał również bardzo dużo zdjęć arsenału broni maszynowej - mówił. 

Żaryn przekazał także, że na zdjęciach znajdował się także m.in. zamaskowany obywatel Iraku, który był ubrany w kamizelkę kuloodporną z bronią. Wstępne informację służb wskazują, że mogła ta osoba działać w nieformalnych grupach zbrojnych - dodał. 

Ponadto na zdjęciach pokazane były powiązania migrantów z terytorium rosyjskim. Afgańczyk przed tym, gdy dostał się do Polski przez terytorium Białorusi, przebywał długo w Federacji Rosyjskiej. Z materiałów zgromadzonych wynika, że chciał się udać do Niemiec - mówił rzecznik. 

"Możliwe powiązania z organizacjami terrorystycznymi"

Obecnie informacje dotyczące co czwartego badanego wskazują na ich niebezpieczne powiązania i ich udział w praktykach niezgodnych z prawem. Ustalenia do tej pory poczynione pokazują, że co dziesiąta osoba ma możliwe powiązania z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną, przemytem ludzi, a także fałszowaniem dokumentacji - mówił rzecznik. 

Jak dodał, zidentyfikowano też materiały świadczące o doświadczeniu bojowym. Część badanych osób była powiązana z różnego rodzaju strukturami umundurowanymi lub bojówkami militarnymi - powiedział Żaryn. 

"20 proc. zatrzymanych ma związki z Federacją Rosyjską"

Jak poinformował, 20 proc. zatrzymanych w Polsce nielegalnych imigrantów "posiadało związki, często wieloletnie z terytorium Federacji Rosyjskiej". Część osób zataja ten fakt, próbuje przekonywać, że z Rosją nie mają nic wspólnego - przekazał Żaryn. Dokumenty i dowody przeczą ich zapewnieniom - wskazał. 

Jak dodał, w czasie przesłuchań migranci podejmują różne próby ukrywania tożsamości czy zatajania niewygodnych dla siebie informacji.

Podejmują również próby kasowania zwartości nośników danych, które przy sobie posiadają - poinformował. Służby badające tożsamość i wiarygodność osób przebywających w ośrodkach strzeżonych zidentyfikowały dowody na działalność pedofilską oraz dowody zoofilii - przekazał. 

"2/3 osób, które do nas trafiły, budzą wątpliwości i niepokój"

Jak powiedział Stanisław Żaryn, osoby, które zostały przedstawione na prezentacji, zostały zidentyfikowane jako te, które "posiadają niebezpieczne powiązania". Mowa o ludziach, którzy posiadają doświadczenie bojowe, posiadają umiejętność posługiwania się bronią i takie osoby poddawane są głębszej weryfikacji - zaznaczył. 

Pokazaliśmy materiał, który świadczy o tym, że 2/3 z osób, które trafiły do nas, są to osoby, których powiązania na ten moment budzą nasze wątpliwości i pewien niepokój. Jak wskazaliśmy na początku prezentacji, są to osoby, które potrzebują zostać przebadane w głębokiej procedurze weryfikacyjnej - dodał.

"Białorusini przekazują imigrantom środki psychotropowe"

Jak dodał Stanisław Żaryn, coraz częściej dochodzi do ustaleń polskich funkcjonariuszy, związanych z przekazywaniem migrantom przez Białorusinów różnego rodzaju środków, także psychotropowych.

Jak się zdaje, (chodzi o przekazywanie - przyp. red.) lekarstw, dziwnych tabletek, które migranci otrzymują po to żeby, jak Białorusini tłumaczą, przetrwać przekroczenie nielegalnie granicy z Polską - mówił. 

Jak dodał, z informacji przekazanych przez stronę litewską wynika, że Białorusini przekazali tam jednej z grup migrantów bardzo silny środek opioidowy metadon.