"Błąd spowodowany czynnikiem ludzkim" - tak władze powiatu lubartowskiego na Lubelszczyźnie tłumaczą bezpodstawne uruchomienie systemu alarmu powietrznego. Starostwo wydało komunikat, w którym informuje o porannym zamieszaniu z włączeniem syren po rosyjskim ataku na Ukrainę.
W Lubartowie na Lubelszczyźnie o poranku zawyły syreny alarmowe. Burmistrz Krzysztof Paśnik poinformował, że sygnały ostrzegawcze zostały uruchomione po otrzymaniu informacji z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Reporter RMF FM Krzysztof Zasada ustalił jednak, że alarm był fałszywy.
Ostrzeżenie o tym, że jakiś obiekt zbliża się do miasta, Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego miało otrzymać z innego powiatu. Informację próbowano zweryfikować z udziałem Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, ale ostatecznie realnego zagrożenia nie wykryto.
Głos w sprawie zamieszania zabrały władze powiatu lubartowskiego.
W komunikacie, który pojawił się na stronach powiatu, czytamy, że Centrum Zarządzania Kryzysowego o godzinie 5:30 odebrało drogą streamingową komunikat o "natychmiastowym zagrożeniu uderzeniami z powietrza dla powiatu lubartowskiego". Później zdecydowano o poinformowaniu pracowników z miast/gmin z terenu powiatu lubartowskiego o konieczności uruchomienia syren alarmowych.
Pracownicy Centrum po pojawieniu się w Starostwie Powiatowym w Lubartowie prowadzili nasłuch w radiowej sieci i skontaktowali się z dyżurnym Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie, aby zweryfikować informacje o zagrożeniu. "Dyżurny WCZK w Lublinie nie potwierdził informacji o natychmiastowym zagrożeniu z powietrza. Po otrzymaniu tej informacji pracownicy PCZK Lubartów nawiązali ponowny kontakt telefoniczny z pracownikami z miast/gmin z terenu powiatu lubartowskiego z poleceniem odwołania zagrożenia poprzez ponowne uruchomienie syren alarmowych" - zaznaczono.
Dalej władze powiatu przyznają, że alarm "nie wynikał z potwierdzonych w WCZK w Lublinie informacji systemowych, ale z niezweryfikowanych informacji odebranych drogą nasłuchu streamingowego". "Powyższy błąd spowodowany był czynnikiem ludzkim" - dodano.
O sprawie został poinformowany starosta. W sumie syreny zawyły na terenie 9 gmin z terenu powiatu lubartowskiego:
- Miasto Lubartów,
- Ostrów Lubelski,
- Uścimów,
- Firlej,
- Michów,
- Kamionka,
- Abramów,
- Jeziorzany,
- Niedźwiada.
Wojewoda wciąż czeka na oficjalny raport z Powiatowego Centrum Zarzadzania Kryzysowego, by przeprowadzić postępowanie wyjaśniające w sprawie tego incydentu. Chodzi między innymi o ustalenia źródła niezweryfikowanej informacji o zagrożeniu.
Po ostatecznym wyjaśnieniu przyczyn fałszywego alarmu władze województwa zdecydują co dalej - czy zawiadomić służby, czy ktoś poniesie konsekwencje tych działań, czy może przeprowadzić szkolenia urzędników.


