"Nadal nie mamy pozytywnej odpowiedzi ze strony polskiej w sprawie rozmowy" - przekazał dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymanskiej-Borginon rzecznik prasowy komisarz ds. wewnętrznych Ylvy Johansson. Przypomnijmy, Komisja Europejska zapowiadała, że w piątek odbędzie się rozmowa między unijną komisarz a ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Kamińskim. Do rozmowy w sprawie sytuacji na polsko-białoruskiej granicy jednak nie doszło.

Najpierw MSWiA przekazało komunikat, że taka rozmowa nie była planowana, a potem sam minister Kamiński przekonywał na Twitterze w piątek, że "nie było próby kontaktu ze strony pani komisarz". Zapewniał także, że "jak zawsze jestem otwarty na rozmowy z naszymi międzynarodowymi partnerami".

Jak informuje Katarzyna Szymańska-Borginon, próby kontaktu ze strony KE są podejmowane od piątku, ale na razie nie ma odpowiedzi z Warszawy. To nie znaczy oczywiście, że do rozmowy nie dojdzie. Trudno sobie taką sytuacją nawet wyobrazić.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Kamiński po raz kolejny powiedział, że nie było próby kontaktu ze strony KE. 

Nikt nie dzwonił do MSWiA, nikt nie nawiązywał kontaktu ze strony UE, z otoczenia pani komisarz, ani sama pani komisarz nie kontaktowała się z resortem w sprawie ewentualnej rozmowy - mówił Mariusz Kamiński.

Nie ma żadnego problemu komunikacyjnego w relacjach między MSWiA a Komisją Europejską. Jeśli taki kontakt będzie, jeśli pani Johansson będzie chciała ze mną rozmawiać, to oczywiście tak, jak najbardziej, natomiast nie było żadnej próby odbycia takiej rozmowy - podkreślał.

Rzecznik komisarz Ylvy Johansson Adalbert Jahnz przekazał RMF FM w pisemnym oświadczeniu, że "kontakty między administracjami były w weekend i nadal trwają".

Dodał także, że  pani komisarz traktuje rozmowę telefoniczną, o którą zabiega "jako sprawę pilną, biorąc pod uwagę obecną sytuację na granicy". Liczymy na szybką odpowiedź ze strony polskiej - przekazał rzecznik.

Unijna komisarz chce na miejscu sprawdzić, jak wygląda sytuacja

Przypomnijmy, że komisarz Johansson wyraziła zaniepokojenie sytuacją przy polskiej granicy z Białorusią - jest wstrząśnięta śmiercią migrantów. 

W ubiegłą niedzielę w dwóch miejscach przy polsko-białoruskiej granicy znaleziono ciała migrantów. Po stronie polskiej odkryto ciała trzech osób, m.in. Irakijczyka. Ludzie ci zmarli prawdopodobnie z wychłodzenia. Z kolei już na Białorusi, tuż przy granicy z Polską, znaleziono ciało kobiety. Była przy niej trójka dzieci i dwoje dorosłych.

W ostatni piątek polska Straż Graniczna poinformowała o śmierci kolejnego migranta. W nocy w odległości 500 m od linii granicy z Białorusią zatrzymano grupę migrantów z Iraku, jeden z nich mimo reanimacji zmarł - prawdopodobnie na zawał serca.

Komisarz Johansson chce zaproponować stronie polskiej wsparcie finansowe i operacyjne. 

Po pierwsze KE chce wysłać na granicę Polski z Białorusią kilku swoich ekspertów, żeby zbadali sytuację. Sama komisarz także zamierza udać się do Polski. Proponuje również, aby Polska zwróciła się do Fronteksu, czyli unijnej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej, żeby udzieliła wsparcia na granicy. Takie wsparcie Frontex udziela już Litwie i Łotwie na granicy z Białorusią. 

Kryzys na granicy i stan wyjątkowy

Przypomnijmy, że kryzys na granicy polsko-białoruskiej trwa od początku sierpnia. Reżim Alaksandra Łukaszenki ściąga migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, po czym przewozi ich na granice z Polską i Litwą. Mińskowi zależy bowiem na zdestabilizowaniu sytuacji w sąsiadujących z Białorusią krajach.

Od 2 września w pasie granicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.

Przedstawiciele rządu uzasadniali konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Łukaszenki prowadzi "wojnę hybrydową". 

Opracowanie: