Komisja Europejska uważa, że wciąż jest możliwe, by szefowa KE Ursula von der Leyen poleciała do Brazylii 20 grudnia na szczyt z Mercosurem z zatwierdzoną już przez kraje UE umową. Procedowanie w Parlamencie Europejskim w sprawie wzmocnienia klauzul ochronnych dla rolników nie powinno opóźnić tych planów - ustaliła dziennikarka RMF FM w Brukseli. Kalendarz jest jednak bardzo napięty. "Generalnie jest to możliwe pod warunkiem, że nie nastąpią znowu jakieś perturbacje w procedurze" - usłyszała Katarzyna Szymańska-Borginon.
- Najnowsze informacje z Polski i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Jak dowiedziała się dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon 16 grudnia europarlament zagłosuje na sesji plenarnej nad przepisami w sprawie klauzul chroniących unijnych rolników, a między 16 a 19 grudnia nad właściwą umową z Mercosurem głosować mają kraje UE. Eurodeputowani na czele z europosłem Krzysztofem Hetmanem wciąż dążą do wzmocnienia przepisów, które mają chronić rolników przed ewentualnym zalewem żywności z Argentyny, Brazylii, Paragwaju, Urugwaju i Boliwii.
Wiele będzie zależało od wyniku głosowania w ten poniedziałek (8 grudnia) w komisji ds. handlu (INTA), która zagłosuje w sprawie wzmocnienia klauzul bezpieczeństwa. Pod naciskiem KE i szefa EPL próbowano ponownie pozbawić eurodeputowanych prawa do składania poprawek. Dano im tylko 24 godziny na złożenie korekt. Dziwnym trafem przez długi czas nie działał system informatyczny, a sam sprawozdawca, hiszpański eurodeputowany z EPL-u Gabriel Mato, przekonywał, że najlepiej głosować klauzule... bez poprawek.
Był też wniosek, aby w jednym głosowaniu odrzucić wszystkie 250 poprawek. Udało się jednak w końcu pogrupować poprawki w tzw. kompromisy uzgodnione między frakcjami politycznymi. Nie trzeba więc będzie głosować nad wszystkimi 250 poprawkami.
Na razie - jak zapewnia w rozmowie z RMF FM europoseł Krzysztof Hetman - "większość naszych poprawek została uwzględniona i zostanie poddana pod głosowanie, z wyjątkiem zasady wzajemności". We "wzajemności" chodzi o to, żeby artykuły importowane z krajów członkowskich Mercosur spełniały te same normy, które obowiązują unijnych rolników, np. co do stosowania pestycydów czy zakazu antybiotyków. To jedna z kluczowych spraw dla Francji i Polski.
Poprawki, które mają być głosowane w poniedziałek, dotyczą łatwiejszego, szybszego i szerszego stosowania bezpieczników. A konkretnie, by KE zawieszała preferencje handlowe dla krajów Mercosuru, gdy import wzrośnie o 5 procent, a nie jak chce KE - dopiero gdy wyniesie ponad 10 procent. Chodzi też o skrócony czas analizy zakłóceń na rynku i poszerzenie listy produktów wrażliwych podpadających pod stosowanie klauz (Polska postulowała, aby dodać jaja i tytoń).
Eurodeputowany Hetman rozesłał list do członków komisji ds. handlu (INATA) z apelem o poparcie korzystnych dla rolników poprawek. Hetman uważa, że jeżeli zmiany przejdą na komisji ds. handlu, to są większe szanse, że klauzule zostaną przyjęte na sesji plenarnej 16 grudnia. Jeżeli komisja INTA odrzuci jednak korzystne dla rolników poprawki, to eurodeputowany Hetman zapewnia, że na sesji plenarnej 16 grudnia zgłosi je ponownie.
Do ostatecznego prawnego przyjęcia klauzul potrzebne są następnie negocjacje między eurodeputowanymi, Radą UE a KE, które teoretycznie mogłoby się odbyć np. 17 lub 18 grudnia, choć byłoby to trudne. Ostateczne przyjęcie klauzul dałoby pewność prawną co do zabezpieczeń np. Francji, która od początku o nie zabiegała, wspierana przez Polskę czy Rumunię. Jednak klauzule i sama umowa to oddzielne prawnie teksty i klauzule nie muszą formalnie być przyjęte przed głosowaniem przez kraje UE. Mogły by zostać przyjęta na początku stycznia, co jednak oznaczałoby osłabienie roli PE. Na początku roku także PE zagłosuje dopiero nad "tak" lub "nie" dla umowy z Mercosurem i zdecyduje czy kieruje ją do TSUE.


