Biały Dom spodziewał się irańskiego ataku na amerykańską bazę w Katarze, jednak prezydent Donald Trump nie zamierza odpowiadać militarnie – informują CNN i "New York Times". Według źródeł administracji nie chce on eskalować zaangażowania USA w regionie, choć ostateczna decyzja ma zapaść po konsultacjach z zespołem ds. bezpieczeństwa narodowego.

Jak powiedział CNN wysokiej rangi przedstawiciel Białego Domu, Trump "nie chce większego zaangażowania militarnego w regionie". Rozmówca dodał jednak, że prezydent wciąż może podjąć inną decyzję po spotkaniu ze swoim zespołem ds. bezpieczeństwa narodowego.

"New York Times" podaje, że według urzędników administracji Trumpa, prezydent nie zamierza odpowiadać na irański odwet, który określili jako "teatralny".

CNN potwierdził wcześniejsze informacje, że USA spodziewały się irańskiego ataku oraz że była to odpowiedź podobna do odwetu Teheranu za zabicie generała Kasema Sulejmaniego w 2020 roku. Również wtedy doszło do ataku rakietowego na bazy USA na Bliskim Wschodzie, który również nie spowodował ofiar śmiertelnych.

Potwierdził to także w poniedziałek przewodniczący Izby Reprezentantów Mike Johnson. Powiedział, że otrzymał tego poranka informacje wywiadowcze oraz że ostrzelanie bazy w Katarze to był "atak, który był spodziewany".

Trump: Obiekty zaatakowane przez nas w Iranie zostały całkowicie zniszczone

Trump dotąd nie odniósł się do irańskiego ataku. Zamieścił jedynie wpis na swojej platformie społecznościowej, w którym oskarżył media o kłamstwa dotyczące skutków sobotnich uderzeń na irańskie obiekty atomowe.

"Obiekty, które zaatakowaliśmy w Iranie, zostały całkowicie zniszczone i wszyscy to wiedzą. Tylko (media rozpowszechniające) fake newsy mogą twierdzić inaczej, bo próbują deprecjonować (atak) jak tylko się da. A nawet one podają, że (obiekty) zostały 'całkiem porządnie zniszczone'!" - napisał Trump w sieci społecznościowej Truth Social.

We wpisie prezydent zarzucił szerzenie nieprawdziwych informacji niektórym pracownikom telewizji CNN, ABC News i NBC News.

"To się nigdy nie kończy z tymi kanaliami w mediach, dlatego ich oceny są NAJNIŻSZE W HISTORII — ZEROWA WIARYGODNOŚĆ!!!" - oburzył się Trump.

Prezydent oświadczył wcześniej, że obiekty zaatakowane przez siły amerykańskie zostały "całkowicie i totalnie" zniszczone. Szacowanie skali zniszczeń nie zostało jednak jeszcze zakończone.

Iran ostrzelał amerykańską bazę w Katarze

W odwecie za amerykańskie bombardowanie Iran ostrzelał w poniedziałek amerykańską bazę lotniczą Al Udeid w Katarze. W ataku - jak twierdzą władze Kataru - nie ma ani ofiar śmiertelnych, ani rannych, a rakiety "zostały przechwycone".

Amerykańskie źródło cytowane przez Reutersa, podało, że żadna z wystrzelonych przez irańską Gwardię Rewolucyjną rakiet nie trafiła w cel w Katarze. Wcześniej nieoficjalnie mówiono o 10 pociskach krótkiego i średniego zasięgu.

Baza Al Udeid, położona około 40 kilometrów od Ad-Dauhy, była wcześniej ewakuowana. Opuściły ją m.in. samoloty bojowe.

Irańska agencja Tasnim poinformowała, że operacja odwetowa nosi kryptonim "Zapowiedź zwycięstwa". Teheran podkreślił, że w ataku użyto tylu samo pocisków, co USA wykorzystały w bombardowaniu Iranu z soboty na niedzielę. Irańskie wojsko oznajmiło, że trafiło w Al Udeid w Katarze z "dewastującym i potężnym" skutkiem.

Źródła izraelskie informowały o jednej rakiecie wystrzelonej na niesprecyzowaną bazę w Iraku. Według władz amerykańskich żadna rakieta nie została jednak wystrzelona z Iranu na terytorium Iraku.