Polscy piłkarze o awans na Euro 2024 będą musieli walczyć w barażach. W ostatnim meczu eliminacji Biało-Czerwoni zremisowali na PGE Narodowym w Warszawie z Czechami 1:1 (1:0). Bramkę dla Polski zdobył w 38. minucie Jakub Piotrowski. Wyrównał w 49. Soucek.

Polscy piłkarze przystępowali do piątkowego meczu w trudnej sytuacji. Podopieczni Michała Probierza, oprócz pokonania Czechów, musieli także liczyć na korzystne wyniki w innych meczach. Jeden z nich już przed rozpoczęciem spotkania na PGE Narodowym zakończył się po myśli Biało-Czerwonych - Mołdawia zremisowała u siebie z Albanią 1:1.

Selekcjoner Michał Probierz od pierwszej minuty postawił m.in. na Pawła Bochniewicza i Jakuba Piotrowskiego. U boku Roberta Lewandowskiego spotkanie rozpoczął Karol Świderski. W pierwszej "11" zabrakło natomiast Piotra Zielińskiego, który jest przeziębiony i musiał zostać w hotelu. 

Czesi już w 2. minucie mogli prowadzić. Strzał Doudery był jednak niecelny. Kilka minut później z dystansu uderzał Nicola Zalewski, ale Stanek nie miał problemów z obroną tego strzału. 

W 18. minucie szansę mieli Polacy. Zalewski dośrodkowywał do Świderskiego. Rywale w ostatniej chwili "zdjęli piłkę" z nogi naszego napastnika. W 26. minucie znów groźnie zaatakowali Czesi. Doudera dostał długie podanie. Uderzał ze skraju pola karnego, ale dobrze interweniował Szczęsny. 

W 35. minucie tuż przed polskim polem karnym faulował Bochniewicz. Sadilek uderzył jednak nad bramką Szczęsnego. 

W 38. minucie Polacy objęli prowadzenie. Zalewski dośrodkowywał w pole karne. To zagranie próbował przeciąć jeden z obrońców Czechów, ale zrobił to tak niefortunnie, że piłka odbiła się od bramkarza i spadła pod nogi Piotrowskiego. Pomocnik Ludogorca nie miał problemów, żeby umieścić ją w siatce. 

To pierwszy gol 26-letniego pomocnika Łudogorca Razgrad w jego drugim występie w reprezentacji.

Po tej bramce Biało-Czerwoni chcieli iść za ciosem. Dośrodkowywał Frankowski, ale Czesi w ostatniej chwili zablokowali Świderskiego. W przerwie meczu napłynęły fatalne wiadomości ws. stanu zdrowia Świderskiego. Jak poinformował komentator TVP Sport Jacek Lasowski, napastnik Charlotte FC tuż przed wznowieniem spotkania źle się poczuł i został przewieziony bezpośrednio do szpitala.

Druga połowa zaczęła się fatalnie dla naszych zawodników. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Soucek, który doprowadził do remisu.

W 55. minucie doskonałą okazję miał Lewandowski. Polski napastnik przejął piłkę w polu karnym Czechów, oddał strzał, ale tuż ponad poprzeczką. Pięć minut później ponownie zagotowało się w polu karnym Szczęsnego po rzucie rożnym. Na szczęście Zima uderzył tuż obok polskiej bramki. 

W 78. minucie bliski szczęścia był Lewandowski. Polski napastnik uderzał z rzutu wolnego, ale Stanek - z dużymi problemami, na raty - poradził sobie z tym strzałem. W 86. minucie doskonałą okazję mieli Biało-Czerwoni. Grosicki z lewej strony zagrał w pole karne do Lewandowskiego, ale polski napastnik źle przyjął piłkę. 

W 5. minucie doliczonego czasu gry Polacy mieli rzut rożny. W polu karnym Czechów pojawił się nawet Szczęsny. Niestety Bednarek uderzył tuż nad bramką. 

Remis oznacza, że Polscy stracili szansę na bezpośredni awans na Euro 2024. Nasi piłkarze o turniej będą musieli walczyć w barażach. W grupie zajmujemy trzecie miejsce i już na pewno go nie poprawimy. 

Bezpośredni awans z tej grupy wywalczyła już Albania, a Czechom wystarczy w poniedziałek remis u siebie z Mołdawią.

Bramki: dla Polski - Jakub Piotrowski (38); dla Czech - Tomas Soucek (49).

Żółte kartki: Polska - Paweł Bochniewicz; Czechy - Jakub Brabec.

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy). Widzów: 56 310.

Polska: Wojciech Szczęsny - Jan Bednarek, Paweł Bochniewicz (58. Patryk Peda, 85. Sebastian Szymański), Jakub Kiwior - Przemysław Frankowski, Bartosz Slisz, Jakub Piotrowski, Damian Szymański (73. Kamil Grosicki), Nicola Zalewski - Robert Lewandowski, Karol Świderski (46. Adam Buksa).

Czechy: Jindrich Stanek - David Zima, Jakub Brabec, Tomas Holes - Vladimir Coufal, Tomas Soucek, Michal Sadilek (90+1. Alex Kral), Lukas Provod (75. Ondrej Lingr), David Doudera - Mojmir Chytil (46. Tomas Cvancara), Jan Kuchta (46. Adam Hlozek).