Europosłowie Prawa i Sprawiedliwości nie szczędzili gorzkich słów pod adresem przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. "Dzisiejszy kurs KE jest nieodpowiedzialny" - podnosili, odnosząc się do wystąpienia szefowej Komisji Europejskiej w Parlamencie Europejskim.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w środę wygłosiła orędzie w Parlamencie Europejskim, w którym podtrzymała swoje poparcie dla Europejskiego Zielonego Ładu. Zapowiedziała także nowy system sankcji, które będą nakładane na ludzi odpowiedzialnych za przemyt ludzi do Europy.
Stanowisko szefowej KE skrytykowali w poniedziałek europosłowie PiS na konferencji prasowej w Sejmie. Według Tobiasza Bocheńskiego dzisiejszy kurs Komisji Europejskiej jest "nieodpowiedzialny i nie rozumie pozycji takich państw jak Polska". Podkreślił, że oznacza to, że wbrew temu co mówią politycy obozu władzy Unia Europejska będzie "domagała się" wdrożenia i implementacji paktu migracyjnego także od Polski.
W ocenie Anny Zalewskiej wystąpienie Ursuli von der Leyen było "wbrew rozumowi, logice, gospodarce i przeciwko Europejczykom". Europosłanka sprzeciwia się proponowanemu obniżeniu emisji dwutlenku węgla o 90 procent do 2040 roku. Argumentowała, że nie ma żadnych badań i dowodów na to, że uda się osiągnąć cel proponowany chociażby na 2030 roku, czyli obniżenie emisji o 55 proc.
Jej zdaniem, cały świat "puka się po głowie, kiedy to wszystko słyszy". Żądamy weta polskiego - podkreśliła.
Z kolei europoseł Jacek Ozdoba poinformował, że w tej sprawie do polityków Platformy Obywatelskiej w PE oraz do parlamentarzystów w kraju zostanie wysłany list dotyczący sprzeciwu wobec tych "szaleńczych pomysłów UE". Stąpamy mocno po ziemi i mówimy "sprawdzam" europejskim politykom i europosłom z PO - mówił Ozdoba.
Według Ozdoby, "polityczna schizofrenia", którą uprawia premier polega na tym, że co innego mówi i co innego robi, a fakty są takie, że przepisy, które są przyjmowane przez instytucje unijne oznaczają katastrofę. Mam nadzieję, że posłowie PO staną po stronie Polski - dodał.
Przypomnijmy: w środę przewodnicząca KE oświadczyła, że Europa musi zwiększyć presję na Rosję. Dodała, że za wojnę Rosji nie powinni płacić europejscy podatnicy, lecz ona sama i zapowiedziała nowe rozwiązanie z wykorzystaniem rosyjskich zamrożonych aktywów.
Podtrzymała także swoje poparcie dla Europejskiego Zielonego Ładu.
Jak mówiła, źródła niskoemisyjne odpowiadają obecnie za ponad 70 procent naszej energii elektrycznej, a UE jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu na 2030 rok, jakim jest redukcja emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. Według niej jest to siła Europejskiego Zielonego Ładu i musimy utrzymać ten kurs, dlatego KE zaproponowała nowy cel na 2040 r.
W kontekście migracji von der Leyen zapowiedziała nowy system sankcji, które będą nakładane na ludzi odpowiedzialnych za przemyt ludzi do Europy. Musimy zacieśnić współpracę z liniami lotniczymi, zwłaszcza na problematycznych szlakach, takich jak ta na Białoruś - zaznaczyła von der Leyen.
Szefowa Komisji Europejskiej Von der Leyen broniła także umowy handlowej UE z Mercosurem i zapowiedziała, że zawarte są w niej zabezpieczenia, które będą chronić unijnych rolników.


