Prezydent Karol Nawrocki w pełnym złośliwości wpisie na X wyraził zaniepokojenie stanem szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego. Wymiana uszczypliwości, dotyczących tego, kto fotografuje się z kim i na jakim tle, wciąż trwa. I niestety, nie przynosi Polsce chluby na arenie międzynarodowej.

W sobotę Karol Nawrocki opublikował na platformie X wpis, w którym podkreślił, że relacje ze Stanami Zjednoczonymi są dla Polski "kwestią zasadniczą". Prezydent zaapelował do ministra Sikorskiego o "powagę" w prowadzeniu polityki zagranicznej, odnosząc się do publikacji szefa MSZ z jego wizyty w Waszyngtonie. Sikorski informował m.in. o rozmowach w Białym Domu oraz zamieścił zdjęcia i nagranie, w którym odniósł się do działań polityków PiS.

Nawrocki skrytykował ministra za "cykanie selfie pod budynkami administracji naszego partnera" i wezwał do skupienia się na sprawach państwowych, a nie wewnętrznych sporach politycznych.

"Proszę poprawić zbroję i z powagą reprezentować poważnego partnera USA - Polskę. To nie jest kwestia Pana dobrego - acz niepokojącego - samopoczucia. To są sprawy państwowe" - napisał Nawrocki.

Prezydent wyraził nadzieję na poważną rozmowę z szefem MSZ o "niepokojącym stanie polskiej dyplomacji", zwłaszcza w kontekście braku ambasadora Polski w USA. "Wierzę, że jak tylko znajdę czas, a Pan trochę ochłonie, to spotkamy się na poważnej rozmowie" - przekazał prezydent.

Minister Sikorski odpowiedział, że pozostaje do dyspozycji prezydenta i zapowiedział, że podczas spotkania zamierza poruszyć kwestię działań ludzi prezydenta w Waszyngtonie, którzy - według niego - mieli próbować blokować dostęp rządu do Białego Domu.

Spór o nominacje ambasadorskie

W tle konfliktu pozostaje trwający od marca 2024 roku spór o nominacje ambasadorskie. Minister Sikorski zdecydował wtedy o zakończeniu misji ponad 50 ambasadorów i wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych przez poprzednie kierownictwo MSZ. Ówczesny prezydent Andrzej Duda podkreślał, że powołanie lub odwołanie ambasadora wymaga jego podpisu.

W efekcie w wielu placówkach, w tym w USA, funkcję pełnią obecnie charge d'affaires, a nie formalni ambasadorowie. W Waszyngtonie Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego, jednak nie został oficjalnie powołany przez prezydenta.

Karol Nawrocki wielokrotnie deklarował poparcie dla głównych kierunków polityki zagranicznej Andrzeja Dudy i krytykował rząd za niektóre nominacje ambasadorskie, w tym Bogdana Klicha na ambasadora w USA oraz Ryszarda Schnepfa na ambasadora w Rzymie.

Obie strony deklarują gotowość do rozmów, z czego jednak niewiele wynika poza publicznymi wymianami kolejnych złośliwości. Przed wizytą Karola Nawrockiego w Waszyngtonie, Sikorski wyrażał nadzieję, że prezydent przywiezie z Białego Domu coś więcej niż "fotki".