​Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - poinformował szef prezydenckiej kancelarii Zbigniew Bogucki. Decyzja zapadła mimo zastrzeżeń dotyczących m.in. możliwości likwidowania oddziałów i łączenia szpitali przez samorządy bez kontroli NFZ i Ministerstwa Zdrowia. Reforma jest kluczowa dla uruchomienia blisko 8 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy.

Jeżeli chodzi o dzisiejsze decyzje pana prezydenta, one dotyczą dwóch ustaw. Pierwsza ustawa to jest ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, krótko mówiąc - o szpitalach. To jest ustawa, która została podpisana, mimo pewnych wątpliwości pana prezydenta co do poszczególnych zapisów tej ustawy - przekazał podczas konferencji prasowej szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki.

Wyjaśnił, że wątpliwości dotyczą głównie możliwości likwidowania oddziałów szpitalnych i łączenia szpitali. Jak ocenił, proces został pozostawiony w rękach jednostek samorządu terytorialnego bez żadnej kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia i Ministerstwa Zdrowia. Tutaj zdanie prezydenta jest jednoznaczne, że w tym zakresie powinna wystąpić zmiana - przekazał Zbigniew Bogucki, dodając, że prezydencka Rada ds. Ochrony Zdrowia będzie pracować nad propozycjami legislacyjnymi, jeśli nie będą one wychodzić ze strony rządu.

Szef kancelarii prezydenta podkreślił, że prezydent zdecydował się podpisać ustawę, ponieważ jest ona trzecim krokiem dopełniającym możliwość uruchomienia i skonsumowania środków z Krajowego Planu Odbudowy w wysokości blisko 8 mld zł.

Najważniejsze zmiany

Nowelizacja ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o działalności leczniczej zakłada, że szpital w tzw. sieci będzie mógł, za zgodą prezesa NFZ, w ramach danego profilu zamienić tryb pełnej hospitalizacji na leczenie planowe lub jednodniowe albo na udzielanie świadczeń z zakresu stacjonarnej opieki długoterminowej.

Kolejne rozwiązanie zakłada, że związki jednostek samorządu terytorialnego będą mogły tworzyć i prowadzić samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej (SP ZOZ-y), a także podmioty lecznicze działające w formie spółek kapitałowych i jednostek budżetowych. Nowela przewiduje możliwość łączenia szpitali przez jednostki samorządu terytorialnego.

Reforma zakłada tworzenie i zatwierdzanie programów naprawczych SP ZOZ-ów, w których wystąpiła strata netto. Sporządzenie programu miałaby poprzedzić analiza efektywności szpitala i jego poszczególnych jednostek. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) na zlecenie ministra zdrowia będzie analizować programy naprawcze i ich realizację, w tym sytuację ekonomiczno-finansową podmiotów leczniczych i jakość zarządzania. Ponadto przy kształtowaniu taryf AOTMiT będzie analizować udział świadczeń w lecznictwie szpitalnym i ambulatoryjnym.

Nowelizacja wprowadza nowe świadczenie gwarantowane udzielane w powiatowym centrum zdrowia. Zakłada też, że skierowanie nie będzie potrzebne do lekarza medycyny sportowej, optometrysty i psychologa. Optometrysta będzie mógł wystawić skierowanie do okulisty.

Reforma z problemami

Prace nad ustawą trwały kilkanaście miesięcy; projekt był flagową propozycją ówczesnej minister zdrowia Izabeli Leszczyny, która nie doczekała się jego uchwalenia na tym stanowisku. Pod koniec lipca premier Donald Tusk zdecydował, że kierownictwo resortu zdrowia przejmie Jolanta Sobierańska-Grenda.

Wokół propozycji MZ od początku nie było pełnej zgody koalicjantów (pojawiały się m.in. obawy Lewicy o ryzyko prywatyzacji szpitali), projekt kilkakrotnie był wycofywany z obrad Rady Ministrów. Po wielu zmianach w proponowanych przepisach Izabela Leszczyna przyznała, że finalne jego brzmienie to wersja okrojona ("soft") w porównaniu z pierwotnymi założeniami.