Światowa prasa sporo uwagi poświęca sytuacji w Afganistanie i polowaniom na terrorystę Osamę bin Ladena. Zdaniem saudyjskiego dziennika „Al Watan” Amerykanie nigdy nie zdołają pojmać bin Ladena żywego. Powołując się na zeznania tych, którzy zdezerterowali z szeregów Talibów, gazeta pisze, że terrorysta wydał swym współpracownikom rozkaz zabicia go w razie gdyby został otoczony i miał wpaść w ręce Amerykanów.

Saudyjska gazeta „Al Watan” dodaje, że bin Laden ukrywa się obecnie w ufortyfikowanej górskiej kryjówce niedaleko Kandaharu na południu Afganistanu. Kandahar jest jednym z dwóch większych miast kontrolowanych jeszcze przez Talibów. Drugim jest Kunduz na północy kraju. Z informacji brytyjskiego dziennika Independent wynika, że Talibowie broniący się w tym mieście zwrócili się oficjalnie do ONZ by pomogła w zorganizowaniu bezwarunkowego poddania miasta. Siedem tygodni kampanii USA w Afganistanie powinno dać wiele do myślenia krajom, które mają związki z terroryzmem i które mogą być następnym celem amerykańskiej wojny z terroryzmem – pisze z kolei amerykańska prasa. „New York Times” twierdzi, że bez względu na dalsze skutki tej wojny, Waszyngton pokazał wyraźnie, że nie zamierza ograniczać się do dawnych doktryn, stosowanych jeszcze w czasie wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku. Dotychczasowa strategia – obowiązująca po klęsce USA w Wietnamie – zakładała, że amerykańskie siły zbrojne mogą atakować tylko w zdecydowanej przewadze i ze ściśle określonym celem. Teraz to przestało obowiązywać. Pentagon zastosował nową, elastyczną taktykę, dopasowaną do zmieniającej się sytuacji i nikt nie wie dokąd ona zaprowadzi. Co ważniejsze – pisze „NYT” – po 11 września Amerykanie ufają prezydentowi, nawet jeśli ich przywódca nie mówi co będzie dalej. To, na jak wiele może sobie teraz pozwolić George W. Bush, powinno mocno zastanowić wszelakich sponsorów terrorystów.

foto RMF

12:40