KUKIZ15 – tak, z użyciem wielkich liter i bez apostrofu, nazywa się nowa partia lidera Kukiz'15. Zarejestrował ją 19 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie – informuje "Rzeczpospolita".

"Oznacza to, że przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi Paweł Kukiz nie zostanie bez partii politycznej. Takie ryzyko było kilka miesięcy temu" - czytamy w dzienniku.

"Dotychczasowe ugrupowanie Kukiza o nazwie K'15 zostało 11 stycznia wykreślone z ewidencji przez Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek Państwowej Komisji Wyborczej" - podkreślono.

Według "Rz" przyczyną było spowodowane niefrasobliwością działaczy niezłożenie w terminie sprawozdania finansowego za 2021 r.

Z informacji podanych przez dziennik wynika, że we władzach nowej partii nie ma Kukiza, który był przewodniczącym K'15. W zarządzie ugrupowania znaleźli się poseł Kukiz'15 Jarosław Sachajko, były poseł Robert Mordak i były kandydat do Sejmu z list Kukiza - Robert Gogółka. Kukiz będzie - jak podaje dziennik - prezesem honorowym.

Dziennik spekuluje, po co Kukizowi partia.

"Wchodząc do polityki w 2015 r., deklarował, że jest ‘wrogiem patriokracji’. Jednak z czasem zmienił zdanie i zaczął mówić, że wejście do Sejmu w formule bezpartyjnego ruchu było błędem. Chodzi o to, że Kukizowi przepadły wielomilionowe subwencje z budżetu, które - jak wyjaśniał - przydałyby się do realizowania jego zamierzeń programowych. Do ich otrzymywania konieczne jest bowiem posiadanie partii. Tym razem rockman nie chce popełnić drugi raz tego samego tego błędu" - zauważa "Rz".