Codziennie stykamy się z toksycznymi substancjami – w powietrzu, jedzeniu, kosmetykach. Jak wpływają na nasze zdrowie? Gdzie czyhają największe zagrożenia? Czy możemy się przed nimi skutecznie uchronić? Odpowiedzi na te pytania szukamy razem z dr Beatą Szkolnicką, specjalistką laboratoryjnej toksykologii medycznej, gościem "Wykładu otwartego" w internetowym Radiu RMF24.

Czym się trujemy?Wykład otwarty

Toksykologia od kuchni - praca detektywa w laboratorium

Współczesny świat to prawdziwy koktajl chemicznych substancji. Towarzyszą nam niemal wszędzie: w domu, pracy, na ulicy. Wbrew pozorom, praca toksykologa nie przypomina jednak typowej laboratoryjnej rutyny. Praca diagnosty laboratoryjnego, który zajmuje się laboratoryjną toksykologią medyczną, różni się zdecydowanie od pracy w ogólnym laboratorium - podkreśla dr Beata Szkolnicka, dodając, że to niezwykle wąska i wyspecjalizowana dziedzina, wymagająca pięciu lat specjalizacji pod okiem doświadczonego mentora.

Kraków może pochwalić się jednym z najlepiej wyposażonych laboratoriów toksykologicznych w kraju. To tu, w Szpitalu Uniwersyteckim, wykorzystuje się zarówno szybkie testy barwne, jak i zaawansowane metody referencyjne, pozwalające bezsprzecznie wykryć obecność toksyn we krwi i moczu.

Gdzie czają się trucizny? Domowe pułapki i nieoczywiste zagrożenia

Toksyczne substancje są wokół nas - w środkach czystości, kosmetykach, a nawet w jedzeniu. Dr Szkolnicka przypomina znane już od XVI wieku powiedzenie: Wszystko jest trucizną i nic nią nie jest. Tylko dawka czyni truciznę. Oznacza to, że nawet substancje na co dzień stosowane dla naszego dobra, w nadmiarze mogą okazać się niebezpieczne.

Prawdziwą plagą są zatrucia dzieci - najczęściej kapsułkami do prania, zmywarki czy żelowymi krążkami do toalet. Nie ma dnia, żeby nie było telefonu dotyczącego właśnie spożycia przez dzieci czy kapsułki do prania, czy kapsułki do zmywarek, a przebój ostatnich lat to żelowe krążki do toalet - alarmuje ekspertka.

W takich przypadkach najgorszym błędem rodziców jest prowokowanie wymiotów - substancje mogą spienić się i dostać do płuc, wywołując groźne chemiczne zapalenie. Zamiast panikować, należy oczyścić jamę ustną dziecka i niezwłocznie skonsultować się z lekarzem toksykologiem.

Nieoczywistym, lecz bardzo realnym zagrożeniem są również rośliny. Konwalia majowa, choć pięknie pachnie, jest "jedną z najbardziej trujących roślin", zawierającą glikozydy nasercowe, mogące wywołać groźne zaburzenia rytmu serca. Równie niebezpieczny jest cis pospolity - już trzy jego owoce mogą być śmiertelne dla dziecka.

Używki: legalna trucizna i nielegalne substancje

Alkohol, papierosy, środki psychoaktywne - choć często traktowane jak sposób na rozluźnienie, to de facto trucizny. Każda dawka alkoholu jest szkodliwa - podkreśla dr Szkolnicka. Szczególnie alarmujące są statystyki dotyczące młodzieży: coraz częściej do szpitali trafiają 14- czy 15-latkowie w stanie głębokiego upojenia alkoholowego.

Nie mniej poważnym problemem są narkotyki i tzw. dopalacze. Wśród substancji szczególnie groźnych wymienia się leki opioidowe, takie jak fentanyl czy oksykodon. Choć nie są jeszcze plagą w polskich szpitalach, coraz częściej pojawiają się w analizach medyków sądowych.

Leki - pomoc czy zagrożenie?

Nie tylko narkotyki i używki mogą doprowadzić do poważnych zatruć. Na czele listy leków nadużywanych i niebezpiecznych znajduje się... paracetamol. Jego stosowanie jest pierwszą przyczyną przeszczepu wątroby wśród młodych osób w Wielkiej Brytanii, a drugą w Stanach Zjednoczonych. W Polsce jest to też bardzo, bardzo poważny problem - alarmuje dr Szkolnicka.

Przekroczenie bezpiecznej dawki czterech gramów na dobę może prowadzić do toksycznego uszkodzenia wątroby. W przypadku przedawkowania kluczowa jest szybka reakcja - istnieje odtrutka (enacetylocysteina), ale musi być podana dożylnie, w warunkach szpitalnych.

Odpowiedzialność i wiedza - klucz do bezpieczeństwa

Jak ograniczyć kontakt z toksynami? Przede wszystkim - nie lekceważyć zagrożenia, przechowywać chemikalia i leki poza zasięgiem dzieci, nie przelewać substancji do nieoznaczonych pojemników, nie zaklejać kratek wentylacyjnych w łazienkach, a także stosować czujniki tlenku węgla. Warto też korzystać ze sprawdzonych źródeł informacji, takich jak Pracownia Informacji Toksykologicznej i Analiz Laboratoryjnych Collegium Medicum UJ, gdzie można uzyskać całodobową pomoc pod numerem 12 411 99 99.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.